Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Mój azyl na wichrowym wzgórzu

Anitka 10:38, 10 lip 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Zaczynają kwitnąć latrie.



I ucieszyły mnie moje pseudo pełne jeżówki, chyba przejęły się ostatnią krytyką, bo nabrały trochę objętości.


____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Kamcia 11:53, 10 lip 2017


Dołączył: 12 lut 2017
Posty: 1017
Kochana, a moglabys mi zrobic zdjecia tego trawertynu, o ktorym wspominlas?

Osobiscie uwielbiam trawertyn bo jest niemalze wieczny a prezentuje sie nieziemsko. Zakochalam sie w nim bedac w Turcji.

____________________
Kamila Ogrod stewardessy
Anitka 17:58, 10 lip 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Kamcia napisał(a)
Kochana, a moglabys mi zrobic zdjecia tego trawertynu, o ktorym wspominlas?

Osobiscie uwielbiam trawertyn bo jest niemalze wieczny a prezentuje sie nieziemsko. Zakochalam sie w nim bedac w Turcji.


Kochana, to ten kamień, który jest na domku, murkach, słupach, ogrodzeniu i elewacji
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Anitka 06:46, 11 lip 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Wczoraj wieczorem zabrałam się za cięcie, jak się potem okazało bardzo "mocne cięcie".
Najpierw wycięliśmy nasze ostatnie drzewko owocowe - śliwkę węgierke. Już od trzech lat chorowała na brunatna zgniliznę drzew pestkowych i nawet opryski nie pomagały. Podjęliśmy decyzje o wycince, szkoda man innych roślin posadzonych obok.
Potem zabrałam się do podcinania. Podeszłam i ujrzałam mojego "niebieskiego bałwanka" - czyli kiedyś formowanego jałowca z kilku kul.
Kiedyś to były małe kuleczki. Po posadzeniu w 2008 roku.

Po trzech latach.


A teraz " niebieski bałwanek".

Popatrzyłam z prawej strony, z lewej strony i podjęłam "męską decyzję". Cięłam, cięłam i go całego wycięłam Teraz dumam czym by go zastąpić, bo ta część ogrodu jest bardzo "mroczna".


____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Iwonka 09:49, 11 lip 2017


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5210
Anitko, ja też wczoraj przycinałam i czyściłam w środku jałowce. Niestety mam 5 sztuk Stricta. I powiem Ci, że mam ochotę zrobić to samo - po prostu je całkiem wyciąć. Te iglaki mają piękny kolor, ale fatalnie się starzeją. Danusia mam rację i wątek o niepolecanych iglakach powinien figurować na tapecie tego forum! Co do twojej "dziury" - zostaw ją na razie pustą i dobrze przemyśl temat. Cyprys nutkajski pendula, który masz obok bardzo się rozrasta. Ja swojego nie przycinam, zaraz wkleję zdjęcie w mój wątek, zerknij jaki to okaz, rośnie tylko 12 lat.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Anitka 10:23, 11 lip 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Iwonka napisał(a)
Anitko, ja też wczoraj przycinałam i czyściłam w środku jałowce. Niestety mam 5 sztuk Stricta. I powiem Ci, że mam ochotę zrobić to samo - po prostu je całkiem wyciąć. Te iglaki mają piękny kolor, ale fatalnie się starzeją. Danusia mam rację i wątek o niepolecanych iglakach powinien figurować na tapecie tego forum! Co do twojej "dziury" - zostaw ją na razie pustą i dobrze przemyśl temat. Cyprys nutkajski pendula, który masz obok bardzo się rozrasta. Ja swojego nie przycinam, zaraz wkleję zdjęcie w mój wątek, zerknij jaki to okaz, rośnie tylko 12 lat.

Ten też był Stricta . Też dojrzewałam do tej decyzji długo, szczególnie, że mój mąż jak słyszy o jakieś wymianie to mówi, że mu się podoba i jeszcze poczekajmy. Ja Agnieszko stosuje zasadę, którą gdzieś przeczytałam, chyba to słowa Danusi, żeby nie żałować jak coś padnie lub nie pasuje, bo robimy miejsce na nowe rośliny i ogród się zmienia. Mam w planie jeszcze dwie wycinki jałowców Niestety, gdy ogród zakładałam to się niewłaściwych książek naczytałam. A teraz biegnę zobaczyć twojego cyprysika.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Iwonka 10:35, 11 lip 2017


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5210
Anitka napisał(a)

Ten też był Stricta . Też dojrzewałam do tej decyzji długo, szczególnie, że mój mąż jak słyszy o jakieś wymianie to mówi, że mu się podoba i jeszcze poczekajmy. Ja Agnieszko stosuje zasadę, którą gdzieś przeczytałam, chyba to słowa Danusi, żeby nie żałować jak coś padnie lub nie pasuje, bo robimy miejsce na nowe rośliny i ogród się zmienia. Mam w planie jeszcze dwie wycinki jałowców Niestety, gdy ogród zakładałam to się niewłaściwych książek naczytałam. A teraz biegnę zobaczyć twojego cyprysika.


Mój mąż ma dokładnie takie samo zdanie. Dlatego czasami już nie pytam, tylko sama działam. I zazwyczaj nie zauważa zmian Coraz częściej nie mam też sentymentu z wyrzucanianiem roślin. Minusem jest fakt, że im starsze okazy, tym coraz trudniej to zrobić. I zazwyczaj cierpią na tym rośliny obok, ponieważ odsłaniają się brzydkie, gołe "boczki". Ja też Anitko korzystałam z książek, blogi wtedy raczkowały, inne rośliny były modne.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Anitka 10:47, 11 lip 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Iwonka napisał(a)


Mój mąż ma dokładnie takie samo zdanie. Dlatego czasami już nie pytam, tylko sama działam. I zazwyczaj nie zauważa zmian Coraz częściej nie mam też sentymentu z wyrzucanianiem roślin. Minusem jest fakt, że im starsze okazy, tym coraz trudniej to zrobić. I zazwyczaj cierpią na tym rośliny obok, ponieważ odsłaniają się brzydkie, gołe "boczki". Ja też Anitko korzystałam z książek, blogi wtedy raczkowały, inne rośliny były modne.

Ja planuje zmiany i czekam jak wyjeżdża na dłużej w góry i wówczas wprowadzam je w życie. Też ich często nie zauważa. Nawet gdy zmieniłam 9 m obrzegowania trawnika z falującego na prostą linie Choć przyznaje nieraz to on proponuje jakąś zmianę. Najchętniej to by pół działki winogronem i lawendą obsadził Ale tak naprawdę często mi też w tych zmianach bardzo pomaga.
Mam ten sam problem z gołymi boczkami i muszę się nieraz dobrze zastanowić czy wycinać.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Iwonka 11:00, 11 lip 2017


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5210
Mój mąż w sobotę biegał z pergolą i szukał dla niej miejsca, ponieważ też mu się winogrono zamarzyło Podziwiam Cię za te 9 m zmian! Również walczę z moją tendencją do fal, ale akurat tej walce mąż bardzo kibicuje ponieważ proste linie łatwiej mu się kosi. Co do wycinki to twoje podejście, że się zastanawiasz również i mnie by się przydało. Gdy mam w ręku sekator, albo piłę, to chyba jakiś diabeł w mnie wstępuje i zawsze wycinam za dużo.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Anitka 11:06, 11 lip 2017


Dołączył: 02 cze 2013
Posty: 7857
Iwonka napisał(a)
Mój mąż w sobotę biegał z pergolą i szukał dla niej miejsca, ponieważ też mu się winogrono zamarzyło Podziwiam Cię za te 9 m zmian! Również walczę z moją tendencją do fal, ale akurat tej walce mąż bardzo kibicuje ponieważ proste linie łatwiej mu się kosi. Co do wycinki to twoje podejście, że się zastanawiasz również i mnie by się przydało. Gdy mam w ręku sekator, albo piłę, to chyba jakiś diabeł w mnie wstępuje i zawsze wycinam za dużo.

Iwonko, musimy polubić te nasze niektóre iglaki, może mody ogrodowe się znowu zmienią Ja jak tylko skończą się te burze też diabła do się przywołuje i idę ciąć.
____________________
Anitka Mój azyl na wichrowym wzgórzu*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies