U mnie wczoraj na wichrowym było jak na "huraganowym". Ja też mam o cisach takie samo zdanie, choć często w szkółkach cena bywa zaporowa. Ten był zwykłą 40 cm szadzonką i się "sam" w wielką kule uformował.
Z grabów jestem zadowolona. Ja od pewnego czasu już nie mieszam, chociaż jak mi się udaje jakiś ład wprowadzić to wówczas mnie ta monotonia irytuje. Jak się chodzi po szkółkach to by się chciało wszystkie rośliny u siebie mieć. Trudno się powstrzymać i na jedną zdecydować. Tez myślałam tam o wsadzeniu klonów 'Globosum', ale chciałam coś wyższego( no i teraz mam ) lub buków kolumnowych, ale te co już mam późno na wiosnę zrzucają liście, gdy u mnie już po "odkurzaniu".
Ten mój kamień też bardzo lubię, choć do układanie jest okropny, cierpliwości anielskiej wymaga
Aniu i Iwonko dziękuje za poradę w sprawie róży. Tak z nią zrobię jesienią, jak nie pomoże ( te dzikie pędy tak z 5 cm nad ziemia wyrastają) to niestety ją wymienię, bo to już w tym roku będzie drugie wycinanie.
Wczorajsze zakupy na poprawę humoru , bo pogoda zupełnie nie lipcowa. My kobiety już chyba tak mamy, że sobie w ten sposób humor poprawiamy. Zawsze miałam problem, bo było za sucho, a tu w tym roku na odwrót. Tylko kiedy je wsadzać jak tu znowu pada. Dzisiaj siedzę w domu i kończę remont kuchni. Może pogoda się w przyszłym tygodniu jakoś pozbiera.
Pogoda na razie idealna tylko na cięższe prace ogrodowe. Z tą poprawą humoru wychodzi na to, że u mnie prawie codziennie jest zły, bo nie ma ostatnio powrotu do domu bez roślinki Jaką odmianę hortensji kupiłaś? Chyba będzie szpaler Ja na razie mam w większej ilości: Limelight i Vanilla fraise. Obie odmiany ładne i solidne. Kusi mnie kupić 5 szt Diamantino, ale nigdzie w okolicy nie wypatrzyłam. Podobno jako nieliczna z hortensji im blizej jesieni tym bielsza. Kupiłaś też piękną białą jeżówkę. Coraz bardziej je lubię, niestety nie mam białej, tylko wszystkie w kolorze fuksji. Kupiłam rok temu, każda miała jeden kwiat, a teraz ok 7. Super!
Kupiłam "Limelight, ale szpaleru nie będzie, bo niestety nie dysponuje już takim miejscem Będą prze domem, gdy usunę dwa brzydkie jałowce i na wschodniej rabacie. Ta Diamantino rzeczywiście śliczna, ale nigdzie jej też jeszcze w szkółkach w okolicy nie widziałam. Ale jak zobaczę to dam znać. Może będą na targach na Klimeckiego jesienią. Jeżówki też bardzo lubię, ale niektóre po zimie mi wypadają. Ta jest limonkowa i też na razie ma po jednym kwiatku.
Kupiłam też rozplenice i będę je łączyć tymi jeżówkami, ale na razie muszę wyrobić się z cięciem.
Ja też nie wyrabiam z cięcie, dzisiaj ciachałam stożki cisowe ale deszcz mnie wygonił i jak tak dalej pójdzie to bukszpany będą mieć jedno cięcie w tym roku bo cisy ważniejsze są.