Z Hiksi trudno będzie go ujarzmić w takim niewielkim rozmiarze. Nie da się. Ja mam z 'Repandens' obwódki wokół grabów przed domem. To dzisiejsze fotki. Deszczowe i ponure. U mnie maja ok. 50 cm wysokości i 20 szerokości, bo takie tu potrzebuje i rosną tu od wielu lat. Tylko delikatnie przycinane w celu zagęszczenia.

Dla Iwonki z Wzgórza chaosu - mój kamień też na pierwszy rzut oka jest biały a ta naprawdę mix kolorów.

Grzyby też od razu deszczyk wykorzystały. Błyskawicznie objawy rdzy na jałowcu się pojawiły. Ale w panikę nie wpadamy. Jest tak co roku. Pomimo tego jałowiec żyje już od kilku lat, ale tego już nie można się pozbyć niestety. Doprowadzi kiedyś do uśmiercenia tego jałowca. Nie przenosi się to z jałowca na jałowiec. Potrzebna jest gruszka w okolicy.

Pełen zachwyt mam zawsze w Twoim ogrodzie i niby go już znam, a zawsze czymś mnie zaskoczy
Tulipany obłędne, ja mam takie co od 5 lat nie wykopywane, a kwitną, myslę, że połowa sukcesu zależy od terminy ścięcia liści, ja scinam jak już całkiem suche są

Normalnie oczu nie mozna nacieszyc tymi Twoimi widokami.

Zawsze jak cos u Ciebie podejrze fajnego, to nowe pomysly do mojego ogrodka bym chciala przeniesc ale moj maz juz ma mnie dosc i ostatnio mi powiedzial, ze mam NIE WYMYSLAC ZNOWU, bo on nie potrafi jednej rzeczy skonczyc a ja znowu mam tysiac nowych pomyslow.

No coz, nie moja wina, ze w dobie internetu mozna sie zainspirowac ogrodami oddalonymi o tysiace kilometrow...

Piekna ta Pumilo. A grzyb paskudny. Ja mam bluszcza posadzonego prrzez poprzedniego wlasciciela przy murku a gorze jest siatka. Radzi sobie doskonale, az za bardzo. Tne go dwa razy do roku.Kosy maja w nim gniazda.

Zaskoczyłam chyba tą rdzą na jałowcu, bo eM wczoraj strasznie był zaskoczony Wyszedł z domu i po chwili wbiega na taras i wali w okno. Woła choć szybko i zobacz co tu się wydarzyło. Idę i widzę. Ale mi niespodzianka. Rdza wyszła na jałowcu. Mówię, że ta niespodzianka jest co roku. On tego nigdy wcześniej nie widział

Ja też wycinam, gdy są suche maksymalnie a niektóre to nawet do jesieni zaschnięte pomiędzy bylinami zostają.