Też swoje bukszpany co roku dołuję i zazwyczaj tam już zostają a wiosna kupuję nowe do doniczek ale w tym roku próbuję coś innego mądrego dla nich wymyślić
Ja na początku też jak miała jakieś mniejsze to też pod koniec sezonu dołowałam i zostawały, ale niestety u mnie już miejsca brak. Te są już takie duże, że mi ich szkoda żeby przemarzły. Zadołuję je w takich czarnych, zwykłych donicach a na wiosnę przełożę z powrotem do tych donic, w których teraz stoją. U nas ćma szaleje i nawet nie myślę na razie o kupowaniu bukszpanów żeby tego intruza nie przynieść do siebie.
Anitko, na nowo zachwycam się Twoim ogrodem, że nie wspomnę już o ślicznych drzwiach. Widzę oliwkę w donicy - jak ją przechowujesz zimą? Zastanawiałam się właśnie nad takim rozwiązaniem do donicy, tylko nie wiem, czy w ciemnej piwnicy, w temp. ok. +7-10C wytrzyma?
Pozdrawiam ze słonecznego Jurajskiego
Agnieszko, temperaturę masz odpowiednią dla oliwek w piwnicy, ale bez okna nie ma szans. Ja mam je od 2011 roku i tylko na jeden rok zniosłam je do piwnicy, z takim malutkim okienkiem, bo zdarzało nam się nie zamknąć bramy garażowej na noc i tam wydawało mi się, że będzie dla nich lepiej. I wyrosły im w tym czasie długie, wiotki, powyciągane pędy jak u form płaczących. Wszystkie były do obcięcia. W garażu mam większe okno. Ona potrzebuje światła nawet w zimie. Nie zaszkodziły im krótkie, bardzo niskie temperatury przy otwartej bramie w nocy, ale brak światła odbija się na nich bardzo.
No właśnie, tego się obawiałam, wielka szkoda, że nie mam gdzie przezimować tych pięknych roślin, w szklarni z kolei za zimno... No cóż, będę podglądać je u Ciebie
Ja je wybrałam, oprócz ich "piękna", ze względu na to, że bez problemu znoszą upały w donicach. U mnie bez problemu stoją na południowym tarasie i nie ma potrzeby częstego podlewania. Nawet nie martwię się o nie jak wyjeżdżam na tydzień. Tylko minusem jest to przetrzymywanie w zimie.