Czyli od naszej strony Krakowa przymroziło. Współczuje. Nie wiem ile było, bo nie mam termometru. U nas za ogrodzeniem u sąsiada wszystkie wielkie orzechy całe brązowe - wszystkie liście przemrożone. Oj będzie to moje tło zapożyczone długo straszyć.
Masz rację. Ten klon jest bardzo widoczny z wielu miejsc w ogrodzie i z domu. Siedzę teraz na sofie obrócona plecami do okien Drugi klon przed domem nie ucierpiał, niektóre liście tylko, a temu chyba 3/4 liści zmroziło. Tylko kilka dolnych gałęzi ocalało. Piwonie kupiłam drzewiastą. Mam sporo tych zwykłych u teścia na działce - białe i różowe. Cała ścieżka od bramki po obu stronach obsadzona - taka alejka piwoniowa Do wazonu na bukiety mam jak znalazł.
Piwonię chcę posadzić po tej stronie co dereń pagodowy, ale wyżej, brakuje mi tam czegoś co teraz będzie kwitło, mam posadzony tam bez czarny ' Black Bueauty' i całą resztę co bardziej w lecie będzie widoczna- trawy, hortensje, jeżówki, rdest, budleje.
Już nieraz pisałam, że u mnie zimniej. Teraz drzewa bardzo oberwały, byliny mniej.
Tulipanowiec zmrożony.
Winogrono.
Perukoweic.
Dereń pagodowy.
Bukszpany młode przyrosty mają przymrożone.
Cisy końcówki uszkodzone.
Końcówki żywopłotu z buka - dobrze,że i tak były do przycięcia częściowo.
Ziemniaki - dobrze,że wcześniej zrobiłam kopczyki i tylko końcówki wystawały.
Oj, szkoda klonika, oby przeżył, bo w październiku też go mróz załatwił. Teraz liście stopniowo brązowieją. Ale będzie za chwile straszyć
Chyba za bardzo się nim chwaliłam
Wybrałam się do szkółki i humor sobie poprawiłam
Ach te oczka
Duże karpy dali były po 4 zł. Szkoda, że tylko białe, ale ja biały lubię.
I ostróżki po 7 zł. Chyba będzie biała i niebieska.
Mam taką nadzieje, a nadzieja umiera ostatnia Z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Obawiam się, że tak jak w październiku, gdy go zmroziło te liście zaschły i cała zimę były na drzewie. Musiałam je ręcznie zrywać. Nie wiem jak teraz się zachowa, bo na razie liście brązowieją i zasychają.