Zuza, kiedy ja prawie im w tym roku zdjęć nie robiłam.

Ewa, ja tylko dzielę, nie oddam, bo za bardzo kocham. Nawet zmoknięte.

Zapomniałam się pochwalić, że em zaakceptował moje chciejstwo brzozowe. To może nawet doorenbosa posadzę. Skoro nie muszę jej nigdzie kitrać .

Och ten Twój em. Kolejne punkty do medalu zdobył. Cieszę się Twoją radością.

Myślę, że ONI mają jakieś swoje, mega tajne, forum ogrodowe, na którym dzielą się doświadczeniami i interpretacją wniosków płynących z wpisów na NASZYM forum Dużo tam "przegranych" stąd forum tajne

Magara

Magara napisał(a)

Myślę, że ONI mają jakieś swoje, mega tajne, forum ogrodowe, na którym dzielą się doświadczeniami i interpretacją wniosków płynących z wpisów na NASZYM forum Dużo tam "przegranych" stąd forum tajne

osz kurcze, podczytywanie takiego forum, to by była dopiero zabawa!
"Drodzy Forumowicze, pracuję dziś w domu a żona czwarty raz dzwoni, czy był kurier ale jak ją pytam co kupiła, to nam urywa połączenie- jak myślicie, czy te paczki są z roślinami i może kurier je zostawić przy furtce, czy nasiona i nie mogą moknąć? Rozłączać kola jakby co?
albo:
D.F. jeśli nam nie starczy w tym miesiącu na chleb, to te tony nasion da się jakoś zjeść?
albo:
Drodzy Forumowicze, trawiasta ścieżka na działce robi się coraz węższa, myślicie to kwestia tego, że przytyłem? Czy tego, że rabata się niebezpiecznie powiększa?

Kaśka, wszystkie teksty bardzo możliwe i jakże życiowe

Ha ha ha Poprawiłyście mi nastrój

Ha ha dobre samo życie

Mnie też