Ja nasion chyba nie będę kupować. Chyba że skuszę się na kosmosy.
Za to zamówiłam na wiosnę kolejne byliny (dzwonek kropkowany, jeżówka lemon drop, parę irysów, parę funkii, języczka o śmiesznie karbowanych i strzępiastych liściach, trochę żurawek, dwie odmiany szałwii omszonej, zawilce jesienne, kilka paproci, zatrwian szerokolistny, brunnera o białych kwiatach i goździk kartuzek), parę trawek i 3 małe kuliste świerki.
Wcisnę to chyba jak zwykle sobie na głowę

.
Aparat wstępnie mi się podoba

.
Helen, właśnie kolega pisał spod Poznania, że u nich zielono. Masakra przy mrozie.