Miałam dziś cudowny dzień, wyczekany już od niedzieli

Słoneczny, ciepły, ale bez upału i spędzony wśród moich roślinek

Woda opadła, więc bez przeszkód można było działać to i owo. A było co, bo przez ten miniony mokry i gorący tydzień wszystko bardzo porosło, zwłaszcza to, co niechciane

No i oczywiście chodzić, oglądać, wąchać, podziwiać

Zakwitł pierwszy kwiatek guzikowca - nie sądziłam, że jest aż tak zjawiskowy.
W tle za guzikowcem widać sylwetkę sadźca, szaleje w tym roku, przekroczył już dwa metry, a nie rozwinął jeszcze przecież kwiatów.
Moje maleństwo