Ja niby mam wolne, ale leniuchowanie w ogrodzie zacznę jak uporam się z borówkami. Mimo suszy mam ich mnóstwo! Całe szczęście , że ptaszki pomagają mi w zbiorach.
Miłego odpoczynku.
Zajrzę do Ciebie jak powiesz, że czas na odwiedziny.
Oj tak, Haniu, masz rację - bez floksów nie ma lata w ogrodzie ☺
Ja mam tylko 3 krzaki borówwk do obskubania, Ty masz dużo więcej, a i tak w tym roku po raz pierwszy nie zrywam wszystkiego, tylko tyle, ile potrzeba. Przez tę suszę ptaki bardziej buszują niż zwykle, pewnie robaczki też wyschły ☺
Roślinkom zawsze najlepiej w tym miejscu, które same sobie wybiorą ☺
Mam sporo floksowych samosiejek, odmianowe zanikają wyparte przez jesienne astry i pysznogłówki, więc też czeka mnie rewolucja na rabacie ☺