Końcówka lata - dojrzała, niepostrzeżenie przechodząca w jesień pora roku, gdy w ogrodzie robi się dość stabilnie, nie ma dużych zmian, z tygodnia na tydzień niemal te same widoki, tak, że nawet nie ma co fotografować

To spowolnienie w przyrodzie sprzyja też naszemu odpoczynkowi, brakowi pośpiechu. Susza sprawia, że i trawy nie trzeba tak często kosić, ani chwasty zbyt ochoczo nie rosną - można coś tam na grządkach zrobić, ale jak się nie zrobi dziś ani pojutrze, to większej różnicy nie będzie. Można więc pobujać w hamaku, iść na ploteczki, zdrzemnąć się pod drzewem ... Lubię tak
Róże przy ganku. Nie nawożone w tym sezonie, nie podlewane. Mimo to wypuściły potężne baty, grube, mocne i wysokie. Po lewej Alchymist - ta nie dziwi. Po prawej Eden Rose. Ktoś pisał, że dorasta do 1,8 metra? Hmm, Sufit ganku jest an wysokości 2,5 metra, ona sięga już znacznie wyżej ...
Dynie kwitną i zawiązują się, ale czy zdążą urosnąć i dojrzeć przed pierwszymi przymrozkami?