Doranma
22:05, 18 sie 2019

Dołączył: 05 wrz 2015
Posty: 2372
Jej, jak te dwa tygodnie szybko minęły! Dziwny to był urlop, bo z przyczyn rodzinnych mogłam jeździć na działkę tylko na 5 - 7 godzin i musiałam wracać. Ale i tak było mi tam bardzo, bardzo dobrze
Miałam trudności, by usiedzieć w miejscu i co i rusz coś tam robiłam, ale nijak się to ma do wyobrażeń, jakie zawsze mi towarzyszą na początku każdego urlopu. Wydaje mi się bowiem, że przez tydzień lub dwa, to ja tam góry przeniosę, wyczyszczę, wypielę, przekopię ... normalnie cuda na kiju
A potem żegnam działkę w stanie niemal jak sprzed urlopu
No ale przecież musi być kiedyś ten czas, by się po prostu nacieszyć efektami wcześniejszej pracy, kolorami, śpiewem ptaków, szumem deszczu wśród liści (tak, bo nawet w deszczowy dzień pojechałam!), smakiem owoców, barwami nieba, zapachami, towarzystwem i samotnością
Było mi bardzo dobrze! To jeszcze popatrzmy razem na tę pełnię lata 







____________________
Dorota Czubajkowy Ogród
Dorota Czubajkowy Ogród