U mnie mrozu na szczęście nie było, ale niestety znika mi element krajobrazu zapożyczonego... Od jakichś dwóch tygodni z przerażeniem obserwuję zasychanie ogromnego świerka sąsiadów. Jeszcze nie dawno razem z moją sosną i jodłą tworzył ogromną zieloną ścianę, fajne tło dla całej rabaty.
Na zdjęciu między bukami widać tę bidę, troszkę igieł jeszcze mu zostało, ale to chyba kwestia kilkunastu dni jak się cały osypie. Smutek ogromny, piękny był ten świerk.