Ja też jestem fanką buków a mój najukochańszy to Dawyck gold. Jak ja się cieszę, że akurat przy jego sadzeniu nie popełniłam większych błędów i rośnie mi przy tarasie. I to w takim miejscu, że po powiększeniu tarasu będzie idealnie na jego rogu. Aż pobiegłam mu zdjęcie zrobić, pięknie w dzisiejszym deszczu wygląda.
Tricolor ma obłędny kolor liści, super wyglądają w dzisiejszym deszczu Ale to faktycznie ogromne drzewo, takie parkowe. Dlatego mój miał już jedno cięcie, stąd jego korona u góry jest taka fajna, nieco przewieszająca się.
Decyzję drzewach trzeba dobrze rozważyć. Przez kilka lat po posadzeniu są małymi słodziakami, potem nabierają rozpędu i bywa problem z ich wyhamowaniem
Glediczję puściłam wolno trzeci rok, zaczyna być ogromna!
Czarujesz bukami, tricolor gigant i glediczja pokazuje swoje piękno też gigantka ładne okazy
Iwonka wkrótce będziemy nastawiać syrop z kwiatów czarnego bzu
Tak, tak, dzięki Tobie NIE kupiłam ani Dawycka, ani Tricolora, zrezygnowałam nawet z Glediczji. No jakoś nie mogę nie myśleć o ich przyszłych rozmiarach, nawet jeśli to będzie za 20 czy 30 lat, wciąż mam szansę tego dożyć a nie chcę. I nie chcę świadomie decydować się na cięcie ograniczające drzewa.