Mnie też lepiej idzie kopanie niż planowanie, ale sama myśl, że coś nowego powstanie sprawia mi dużo radości Mimo, że na razie kompletnie nie wiem, co to będzie. Ale przysiadam na pieńku z herbatką i rozmyślam
Z rabatką przy altanie też tak było. Bardzo długo czarna dziura i nagle olśnienie Lekkie dopieszczenie jeszcze potrzebne, ale jestem zadowolona jak wyszło
Fantastyczny
Ja nie robiłam wcześniej, bo nie miałam TM, dodatkowo zachęca mnie do zrobienia syropu
krzew, który w końcu wysiał się w ogrodzie i u mnie wszyscy uwielbiają z niego lemoniady
Jak zwykle pięknie złotokap cudownej urody. Zwróciłam uwagę na Twojego buka trikolor, masz go ładnie zagęszczonego. Ja swojemu przycinałam gałązki przez 3 lata, a i tak bardzo ażurowy był. W tym roku podwiązałam mu większość gałęzi do góry, że to niby taki kolumnowy jest. Może w ten sposób nabierze masy.
Nie chcę cię martwić kochana, ale nadal masz za gęsto Nie ma nudy w ogrodzie
Mnie też ta moja rabata ciekawi i nadal nie wiem co tam będzie. Na pewno ławeczka, oklepany Lutyens ale chyba do mojego ogrodu i domu pasuje. Od lat mi się podoba, więc może w końcu kupię.
Problemem tej rabaty jest oczywiście górka i dwa stare korzenie, nie wiem, kto mi to wykopie
Z rabatą przy altanie też nagle doznałam olśnienia. I jestem z niej zadowolona, mimo, że nieskończona jeszcze. Może z kolejną będzie podobnie
Jeśli tylko jest miejsce fajnie mieć swój czarny bez Ja mam na działce obok i w lesie niedaleko domu. Niestety nie są to najczystsze tereny...
Złotokapem zachwyciłam się w Holandii w latach 90-tych.
Posadziłam w oddali, aby dzieci nie miały do niego dostępu - podobno ma trujące kwiaty. Dziś żałuję tej miejscówki, to ładny krzew i wolałabym go z okna podziwiać.
Za to wisteria ma podobne kwiaty i znów ładnie mi w tym roku kwitnie.
Mrozu na szczęście nie było! Jej zdjęcia robiłam rano po feralnej nocy, nie widać żadnych uszkodzeń, na szczęście
Podoba mi się, że kwitnie razem z liśćmi, zupełnie nie wiem czy to chińska, japońska czy kwiecista. Miała być różowa, fajnie, że jest biała
Złotokap fajnie teraz rozświetla kącik z iglakami. A po przekwitnięciu lubię go za lekki, delikatny pokrój.
Buk Tricolor mam na pewno 12 lat a może nieco więcej, od malutkiego patyczka. Rośnie w luce między ogrodzeniem a bramą dlatego dolne gałęzie od dawna mu ograniczam. Jakieś 5 lat temu mocno przycięłam mu czubek i dlatego na górze też jest taki gęściejszy. Może Dorotko twój potrzebuje nieco więcej czau na zagęszczenie. Mam wrażenie, że mój nabrał tempa w ostatnich latach. Wcześniej wolniutko przyrastał.
Susza niestety wykończyła moje ukochane konwalie Na całe poletko mam raptem kwiatów na dwa bukiety... Ale zapach rekompensuje wszystko
Za to ruszyła runianka W marcu pięknie kwitła, potem zaczęła nieco zamierać. Szczęśliwie deszcz i cień, który wreszcie daje wisteria podniósł ją i ma mnóstwo nowych przyrostów.
Z zakątka przy altanie jestem zadowolona. Pozostaje jeszcze ciężkie tło po prawej... Jest o czym myśleć
Anitko kalina cudna. Miałam małą kilka lat temu z planem na zrobienie z niej drzewka na pniu, ale ilość mszyc jakie rok w rok miała mnie pokonała. Trudno było je tępić,bo liście zaatakowane mocno się zwijały. No i podziękowałam jej za współpracę. Będę cieszyć nią oczy u Ciebie.