Hej Reniu

w natłoku postów i dyskusji dzisiejszej oszołomiło mnie tak, że nie odpowiedziałam na Twój, najmocniej przepraszam. Widziałam i w głowie Ci odpowiedziałam a później już nie byłam pewna, czy głowa dopilnowała, żebym to na klawiaturę przelała

Wiesz, skleroza i ja zaczynamy być jak papużki-nierozłączki..przeraża mnie to czasem
Cieszę się, że stipa da się wysiać, boję się tego bardzo - stąd zakup trzech paczek nasionek, tak na wszelki wypadek

- żeby choć kilka sztuk wzeszło i przeżyło wyprowadzkę do gruntu, będzie super. Mnie też ogromnie cieszy obserwowanie postępów moich siewek, kto by pomyślał, że ja kiedyś coś sama wyhoduję...
A w tym roku plany siewne jakieś masz?