Witam, poczytałem sporo wątku. Trochę mi pomógł = więc z wdzięczności trochę Wam namieszam:
1. Fakty:
Na trawnikach znam się słabo = ale mój i sąsiada są podobno najlepsze w okolicy ... nam z sąsiadem podobają się najmniej

))))
Żyję z rolnictwa więc jakieśtam rozeznanie mam.
2. Moim zdaniem większość z Was popełnia następujące błędy:
A: Część z Was. Pokazujecie zdjęcia pięknych trawników i się czepiacie

. Natura to natura. Trawnik czasami wygląda gorzej czasem lepiej. Jak ktoś chce dywan bez wad to raczej Swiat Dywanów niż ogrodniczy niech odwiedza.
B: Podlewanie. Wielu z Was robi błąd podlewając codziennie! Podlewanie po kilka mm też nie ma sensu. Lepiej wlać co tydzień 20mm niż codziennie po 3.
Czemu? Bo:
- częste podlewanie: skraca system korzeniowy, "uzależnia" trawę od codziennej dostawy wody - potem krótka susza i trawa pada.
- istnieje coś takiego jak stosunek powietrzno wodny w glebie. Tak, korzenie też oddychają. Jak je codziennie będziecie zalewać osłabicie trawę.
- codzienna wilgoć w gęstej trawie sprzyja chorobom grzybowym
- w wietrzny słoneczny dzień potrafi odparować 5mm wody więc co da podlewanie 3mm? Roślina tylko się "odbezpieczy" i odda wody więcej niż pobierze. Uwaga: najlepiej podlewać ... w deszcz (jeśli jest niewystarczający)
Dla tych co deszczomierza nie używają 20mm deszczu to porządny nie ulewny ale spory deszcz przez ok dobę ... wszystko inne to lipa. Deszcz trzeba mierzyć

. Nie wyobrażam sobie żeby 1000m2 podlać z ręki. U mnie z sieci 10mm z wahadłowej Gardeny to min 40 min w jednym miejscu lania. Więc podlanie całego trawnika przestawiając wahadełko to jakieś 6 godzin lania non stop.
Dla dokładnych. 20mm tzw tygodniowa dawka polewowa to na 10arów/1000m2 trawnika ... 1000m2 x 0,02m (20mm)= ... no? 20m3 wody! Zapraszam do licznika przed i po podlewaniu. Każde podlewanie poniżej 10mm czylo 10m3 na 1000m2 trawnika raczej poprawia humor podlewającemu niż trawie ...
C. Nawożenie:
- nawożenie robi się pod badania. Nie sam azot a raczej jego proporcja z potasem decydują o jakości nawożenia. Do tego Fosfor i mikroelementy.
Potas decyduje o gospodarce wodnej w roślinach i jest równie ważny jak azot. Azot azotanowy i amonowy działają inaczej w innym czasie i warunkach.
- nawożenie ratujące najlepiej podać w formie dolistnej z opryskiwacza bo najszybciej zadziała. To samo dotyczy młodych trawników. Podane dolistnie nie uszkadza jak paląca granulka no i nie karmi chwastów które jeszcze nie wyszły ...
- warto używać dobrych droższych nawozów bo mają lepiej przyswajalne składniki forma azotu jak i potasu ma znacznie (lepiej, żeby nie był chlorkowy). Niektóre nawozy o których piszecie to głownie "kamień" czyli nośnik.
- w nawożeniu dla przyswajania ma znaczenie również wapno.
D. Place i brązowe plamy, "schnące" plamy. Większość tego co widziałem to zwykłe choroby grzybowe. Na to to już trzeba to po prostu spryskać fungicydem najlepiej kontaktowym (zwalczy grzyba który już jest) z wgłębnym/systemicznym (podziała zapobiegawczo i da czas trawie na dojście do siebie. Potem zbilansowane nawożenie i wertykulacja czyli podniesienie zdrowotności trawy pozwoli trawie "walczyć samej". Ale jak już jest rudo - tylko chemia.
Dla tych co nie lubią chemii: jecie tę trawę? wiecie jak szkodliwe są mykotoksyny (trucizny/chemia wydzielana przez grzyby)? Lepiej zastosować srodek z zachowanie okresu karencji i po sprawie.
E. Zwalczanie chwastów.
- chemia. Selektywna dobrze zastosowana chemia. Uwaga trzeba mieć papier, wiedzę i dobry sprzęt - więc może lepiej to zlecić komuś kto się zna.
Ufff to ja tyle - do Waszego przemyślenia. Myśleć - ważne - myśleć na trawnikach

.
Dzięki za rady które wyczytałem - stąd moje wymądrzenia - z wdzięczności.
UPS - jeszcze jedno. Nawozy, środki ochrony roślin, fungicydy kupujcie w rolniczych, nie ogrodniczych. Są tańsze i mają wyższe dawki. Jak moja żona coś kupi w buteleczkach dla balkoniarzy to mam ubaw. Rozcieńczona fiolka 100ml kosztuje czasem tyle co litr porządnego TEGO SAMEGO środka w rolniczym i to w większym stężeniu. Taki np. chwastox trio 1l poniżej 50pln a na 1000m2 trawnika starczy na nawet 5 lat. Porządny nawóz Yara Mila Complex w rolniczym zimą można "wyrwać" za poniżej 70pln za 25kg.
Macie kłopot z mrówkami, pędrakami? Zapytajcie w rolniczym, są środki i na to, ale nie w formie kolorowych granulek którymi moja żona dekoruje taras a mrówki swoje pokoje

))))))) tylko jak Wam drzewko schnie - trochę środka rozpuścić w konewce, podlać i po temacie.
No to powodzenia