Karmnik po liftingu jeszcze piękniejszy. Mam nadzieję, że do przyszłego sezonu wyrobię się z budową swojego. Narazie jest słupek.

Tyrol piękny.

gogo napisał(a)

Krokusy w takim pięknym trawniku są super, w moim tak ładnie nie będą wyglądały.
Zdecydowałam się na rzeczkę wzdłuż rabat, myślę, że plamami kolorów.
Muszelko, jak duże były Twoje cebulki?

Grażynko, początkowo chciałam spełnić swoje marzenie z młodości, by mieć w trawniku łany krokusów podobne do tych z Doliny Chochołowskiej. Ze względu na konieczność przeprowadzania zabiegów pielęgnacyjnych trawnika zrezygnowałam z tego pomysłu. Posadziłam tylko 50 sztuk, tak na próbę, by zobaczyć, czy przetrwają i czy rozmnożą się.
Ale już teraz, nawet w pojedynkę, też fajnie wyglądają na trawniku. Wiosną cieszy każda plamka koloru



Zakupione cebulki były różnej wielkości (w zależności od odmiany). Część była wielkości orzechów laskowych, ale były i znacznie mniejsze. Niektóre krokusy zaczynają już przekwitać, a niektóre dopiero wychylają zza listków łebki.

Najważniejsze, że wzeszły u Ciebie listki. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Jeszcze pokażą Ci swoje piękno

Kociamama napisał(a)

Śliczne te Twoje dekoracje. Jak z bajki

anka_ napisał(a)

Karmnik po liftingu jeszcze piękniejszy. Mam nadzieję, że do przyszłego sezonu wyrobię się z budową swojego. Narazie jest słupek.
Tyrol piękny.

Fajnie napisałaś o słupku. Grunt to od czegoś zacząć

Przypomniało mi to opowieść mojej koleżanki. Powiedziała, że jej syn za uzbierane przez siebie pieniądze kupił kask. Ubrał go na głowę i przyszedł do rodziców, z prośbą, że teraz chciałby mieć od nich do kompletu motocykl

Pamiętacie, jak pisałam w listopadzie, że posadziłam w alei brzozowej, pod R.O.D.-owskim płotem wrotycz? W sobotę zajrzałam do niego. Przyjął się i wypuszcza młode listki. Już nie będę musiała skakać po łące w poszukiwaniu wrotyczu, zawsze będę miała pod ręką świeżynkę!

to sie nazywa prawdziwe ogrodnictwo

Na rabacie żółto-czerwonej ruszyły liliowce 'Stella de Oro'.

Natomiast kępki żółtych prymuli lenią się straszliwie. Mają jakieś nędzne, pojedyncze kwiatki. Może powodem ich lenistwa jest to, że szalały kwieciem w grudniu i styczniu?
Zwykle na przełomie marca/kwietnia kwitły tak obficie, że spod kwiatków nie było widać liści...

Póki co, na tej rabacie, oprócz żółtych krokusów, kwitną żółte żonkilki miniaturki

Basilikum napisał(a)

to sie nazywa prawdziwe ogrodnictwo

Nooo, 15 metrów wrotyczu! Będę wrotyczowym potentatem!