Nie. U mnie w ogóle jest mało chwastów. W starym ogrodzie prawie ich nie ma. Najwięcej jest ich w pierwszych latach, gdy zakłada się ogród. Potem jest ich stopniowo coraz mniej. Przynajmniej ja mam takie doświadczenie.
Powinnaś użyczać swojego ogrodu do zdjęć w katalogach , jest perfekcyjny!
Muszelko, może i 3 rośliny (chociaż ja widzę więcej), ale za to jakie! Te szpalery krokusów, ciemierników, stada hortensji i mnóstwo innych roślin. Ogród wygląda jak z bajki ❤️
Agatorku, cha, cha! Do tych katalogów dołączę zdjęcie mojego perfekcyjnego kompostownika!
Kiedyś cyknęłam zdjęcie po ścięciu przekwitniętych 'Alberich'. Miałam wówczas 10 sztuk. Teraz mam 5. Resztę wydałam córce w ramach ujmowania sobie pracy (ten, kto przycina okrywowe, wie o czym piszę) i jednocześnie realizowania szczytnego celu upiększania jej ogrodu. Taka sprytna jestem! W październiku drugiej córce wydam kolejne 2 sztuki
Tym sposobem każda z nas będzie miała radość. Z posiadania róż i z nie posiadania róż
Kolor na zdjęciu przekłamuje. W realu kwiaty są barwy wiśniowej/amarantowej, w miarę przekwitania stają się ciemnoróżowe. 'Alberich' to bardzo zdrowa róża. Kwitnie obficie od czerwca do mrozów (oczywiście największy szał ma w czerwcu).
Przycinam ją co roku. Gdyby nie to, pożarłaby wszystko, co u mnie rośnie
Córka z Zięciem przesadzili 'Alberich' ode mnie jesienią, a już w czerwcu mieli wielką plamę koloru.
Nie potrafię rozkminić tegorocznych ogrodówek. Zima była ciepła. Temperatura nie spadła poniżej -10°C. Wiosną były przymrozki, ale nie odbiegały jakoś specjalnie od wcześniejszych lat. A ogrodówki mają po jednym, dwa, góra trzy kwiatki.