A może plama czerwonych berberysów do tego?

Skoro czerwień, to może pysznoglowki? Czy nie chcesz tam nic kwitnącego? Chodzi mi o rabatę z kosodrzewiną (bardzo ładna jest, swoją drogą ).

Odnośnie jeżówek, to ja lubię kolorowo, więc pewnie dosadziłabym tam jeszcze jedną lub dwie fioletowe jeżówki. U mnie rudbekie to potfffory . Wielkie kępiska, bardzo łatwo się rozsiewają (ale u mnie ogólnie jest chaos, więc mi to nie przeszkadza ). U Ciebie też na pewno przybiorą dużo masy.

Chwasty, temat rzeka . Właśnie niedawno u siebie pisałam, że zanim skończę ostatnią rabatkę, to już na tej pierwszej mi rosną .
Mamy działkę wśród pól i łąk, więc niestety zewsząd przywiewa mi chwasty.

Te rudbekie są śliczne, bardzo ładnie wyglądają na rabatce. Pomyślę o nich, może u siebie gdzieś ulokuję?
Chwasty swoją drogą potrafią zniechęcić, nie ma co. Ja już miałam jeden kryzys, teraz jakoś na bieżąco wyrywam. Widzę chwast, kucam i ciach go. I kupiłam sobie takie grabki na kijku do rozruszania ziemi. I tymi grabkami z pozycji stojacej grabię sobie z doskoku, żeby chwasty nie zdążyły się zadomowić Co wcale nie oznacza, że nie organizuję sobie czasu na odchwaszczanie. Dziś miałam taki np