Ja z owoców świdośliwy robię nalewkę. Jest pyszna

Wiolu, jak dzieliłas seslerię żeby obsadzić nową rabatę, to przycinalaś ją?w sensie skracałaś? Bo ja nie skracałam i nie wiem czy powinnam je ciachnąć bo takie rozcapierzone leżą, tylko środek trzyma pion, mizeroty takie.

Najlepiej byłoby przyciąć , bo korzenie będą miały ciężko wykarmić górę. Do tego upały zapowiadają.

Ja dzieliłam swoje kilka dni temu i narazie nie przysychają ,więc nie przyciełam
A te co dzieliłam w maju ,niedawno przyciełam trochę ,bo miały przyschnięte końcówki

Ok, czyli jutro fryzjer sesleriowy, bo moje właśnie takie niezbyt piękne się robią.

Polinka zawsze w połowie sezonu obcinała krótko seslerię, żeby potem do późnej jesieni ładnie się prezentowała, tylko nie pamiętam kiedy, czy w czerwcu, czy raczej we wrześniu?

Ja moją po dzieleniu i przesadzaniu nie przycinałam i żyje- to jest terminatorka- czy obetniesz, czy nie, to przeżyje, jak obetniesz, będzie zgrabniejsza

Tak. Wycięłam ja do zera. Chociaż pomyliłam sie, nie wycinalam jej w lipcu, tylko w sierpniu

W styczniu była wycinanka po zimie.

Pięknie.
Oglądam każdą rabatę i się zachwycam
Żywopłot żyleta. Ja nigdy takiego nie będe miała. Nie mam kiedy ciąć.
Powinnam teraz.
Czym tniecie?

Ok, czyli jutro fryzjer sesleriowy, bo moje właśnie takie niezbyt piękne się robią.