Dzisiaj było tak przyjemnie pochodzić i posiedzieć w ogrodzie. Było +20st.C.

Świat wkoło jest taki piękny...wszystko się rozwija, coraz bardziej zielono i kolorowo, ptaki świergolą, wiewiórki skaczą po drzewach, wszelkie bzyki się pobudziły, biedronek w bród i fruwa cudny limonkowy motylek! Aż się nie chce wierzyć, że szaleje śmiercionośny koronawirus

On zatrzymał i zmienia tą część świata skonstruowaną przez człowieka ale też testuje naszą wiarę, nadzieję i miłość...tak myślę... Nie dajmy się lękowi i wierzmy w cud zatrzymania tej epidemii przez Stwórcę tej żywej części cudnego świata

Może to nie miejsce na takie przemyślenia, ale tak trudno się teraz od nich uwolnić...ja tu sobie chodzę, zachwycam się wiosną w ogrodzie... a inni zmagają się w walce o życie innych lub swoje...