Dziewczyny, dziękuję z wszelkie zachwyty!
Choć ogród spod śniegu rozczochrany i już nie tak klimatyczny
Zima trochę odpuściła więc i ja delikatnie rozpoczęłam nowy sezon ogrodowy

Ścięłam seslerie skalne i jesienne. Przy warzywniaku uprzątnęłam wszystkie rabaty ozdobne, tzn, ścięłam tam wszystkie trawy i byliny i wyściółkowałam korą. W ogrodzie ozdobnym ogarnęłam rabaty przy domku ogrodnika. Tam wycięłam byliny i przycięłam clematisy, bo mają nabrzmiałe pąki, zostały do przycięcia róże i hortensje na pniu. Oczyściłam tam ziemię z liści( bo tam przeważnie różane)i uzupełniłam korę. Reszta rabat czeka na kolejne okienka pogodowe

jak tylko błyśnie słonko to w moment wstępuje we mnie ogromna energia, że rzuciłabym wszystko i gnała do ogrodu

Są ferie więc miałam też małych pomocników do grabienia trawnika i pierwsze zabawy w ogrodzie (pierwsze kwiatki i zimozielone listki zebrane na czarodziejską miksturę, ukrywanie i poszukiwanie skarbów śladami strzałek rysowanych kredą na drzewach i na czym się da...)
Z innych ogrodowych działań:
przejrzałam nasiona,kupiłam brakujące i ziemię do wysiewów oraz obornik granulowany i florowit. Zamówiłam trawę i kratki trawnikowe, muszę ułożyć w przejściu na część warzywną, bo tam jesienią i wiosną bo tam zawsze niszczy mi się trawa rozjeżdżana taczką, glebogrezarką i przez częste wędrówki tą trasą. Dodatkowo ryją tam krety i nornice i potem zapada się ziemia i co roku muszę tam wyrównywać teren i dosiewać trawę.
Nie mogę doczekać się kolejnych działań ogrodowych, choć jak zwykle w domu nie dokończone jeszcze zimowe plany. Więc by je zrealizować spokojnie potrzebuję jeszcze chwilę zimy