No poeto wiesz co chcesz a to nieczęsta cecha spotykana u artystów
Cieszysz i bawisz się życiem, to ogromna zaleta i dar w dzisiejszym szalonym tempie. Tak trzymaj
Miło mi Kasiu, że nazwałaś mnie artystą. To wielka nobilitacja. Niezasłużona.
Nigdy nie czułem powołania ani do pisania prozą ani wierszem. Choć lubię i jedno i drugie. Myślę, że każdy ma swoiste poczucie wrażliwości. Każdy inne. Ja cieszę się z tego poziomu który reprezentuję choć, jak to w życiu, równam do lepszych.
W moim przypadku, wraz z upływem czasu, coraz bardziej rozkoszuję się życiem. Widzę jak dużo ma smaków i smaczków.
Ogrodowisko, spotkani tu ludzie są wieloma z nich. Stanowią nurtującą mego życia część.
Dorotka namówiła mnie na późne lilie. Kupiłem kilkanaście. Wszystko wskazuje, że jeszcze w tym roku zakwitną
Moje hortensje dopiero nabierają mocy. Wyhodowałem z patyczków. Ich słabe łodygi uginają się pod ciężarem obfitych kwiatostanów
Część żurawek już rozsadziłem. Te czekają na rozmnożenie
Za radą Anitki wokoło rozmnożyłem jednakowe żurawki. Rozplenice na razie zostają