O super, że można od razu bo ciężko by mi było tak siedzieć i czekać.
Na oko??? Nie no dziewczyny. Proszę. Chociaż tak orientacyjnie bo nie wiem czy podchodzić z wiadrem, taczką czy wywrotką. Toż ja zielona jestem jak te listki na wiosnę i nawet nie wiem jak ta ziemia mniej więcej powinna po tym wszystkim wyglądać.
A właśnie czy zamiast przekompostowanej kory mogę dać słomę? Też taką przekompostowaną? Leży na stercie prawie dwa lata i muszę coś z tym zrobić a jest tego ze cztery, może pięć taczek.
Anula kora do ściółkowania nie wchodzi w grę. Moje koty uważają, że idealnie nadaje się na kuwetę. Musiałabym mieć wielkie płaty tej kory, co najmniej wielkości dłoni, żeby nie dało się kocią łapką usypać kopczyka.
Gosiu kwiatki posadziłam, na razie na tymczasowej rabacie w ziemi takiej jak mam ale każdy dostał w dołek doniczkę kompostu (nawet go przesiałam). Mam nadzieję, że przeżyją. Te duże patyki to moje nieszczęsne bambusy, które zimowały na strychu.