Agnieszko, prawda jest taka, że im więcej dasz tych dobroci, tym lepiej.
W zasadzie ogranicza Cię tylko posiadana ilość tego wszystkiego.

A tak konkretnie, to jak w zeszłym roku robiłam rabatkę, to chyba poszło po jednej taczce dobroci na każdy metr kwadratowy

No i dobrze Teraz tylko niech im wilgoci nie zabraknie i powinno być jak znalazł gdy uszykujesz rabate

Asiu, dziękuję za konkret. Mój stan posiadania tego złota na razie jest praktycznie żaden (kilka taczek kompostu i 50l przekompostowanego obornika) ale teraz przynajmniej wiem, że powinnam kupować na wywrotki . Toszka pisała mi wcześniej, że 8 ton obornika na 100m rabaty poszło. Ale zastanawiałam się ile jeszcze tej kory i kompostu. No to jeszcze doczytam o mączce i mogę działać .

królewicz haha ......

Powiedziałabym: dawać w równych częściach: obornik, kompost, kora.

Sadzenie potem roślin w tak przygotowanej rabacie to sama przyjemność.
Mam porównanie, bo tylko jedną rabatę mam tak porządnie zrobioną.