Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Gutlandia

Pokaż wątki Pokaż posty

Gutlandia

makadamia 08:02, 26 kwi 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Pszczelarnia napisał(a)


Ta z od projektanta nie trafiona (chyba) i moja też.


On w którymś miejscu się przyznał, że rabata powstała przypadkowo, z resztek które musiał jakoś zagospodarować
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
la_estrellita 12:28, 26 kwi 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
akwarela napisał(a)
O! Będzie następny odcinek! Znaczy się będzie serial. No to siadam i czekam A stwory rogate czyli kozy to ja kochana mam, dokładnie sztuk 2. I powiem, że kozie bobki przydają się w ogrodzie.


Obawiam się, że raczej nudna telenowela. Kozy uwielbiam ale nawet jak już mi te bobki przestały przeszkadzać to nie bardzo mogę mieć no bo kto się nimi zajmie jak wyjedziemy? Ehh biedne same by pewnie nie dały rady.

____________________
Agnieszka Gutlandia
la_estrellita 12:32, 26 kwi 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
makadamia napisał(a)
Agnieszko, zacieram ręce

A tak zupełnie na marginesie, podrzucam dla inspiracji bloga, w który od paru dni wsiąkłam.
Blog prowadzony przez zawodowego ogrodnika, który prowadzi dwa ogrody w Sussex, w Anglii (ciężko mi sobie wyobrazić życie, które pozwala najęcie stałego ogrodnika). Te ogrody mają dla mnie jakiś nieodparty urok, mimo że prawie nie mają typowych angielskich rabat bylinowych (stosunkowo niewiele) czy różanek (o ile mi wiadomo - ani jednej). Mają za to mnóstwo żywopłotów, łąki, duże drzewa.

Styl ogrodu zupełnie inny niż ogrodowiskowy ale może kogoś zainteresuje.

Wrzucam tutaj, bo mi jakoś się skojarzył z Twoją działką


Dziękuję za linka. Przejrzałam na szybko kilka fotek i już mi się spodobało . Na pewno przejrzę dokładniej.

A właśnie o co chodzi z tym ogrodowiskowym ogrodem? Toż u każdego jest coś innego. Każdy ogród jest inny. A może ja czegoś nie wiem? Może jakieś zasady panują i nie wypada się wyłamywać?
____________________
Agnieszka Gutlandia
la_estrellita 12:35, 26 kwi 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Milka napisał(a)
Ropucha ziemna, też je mam pies łapał, to opluła i potem pienił się z godzinę ale żyje


Mój pies na szczęście nie chciał łapać. Za to turla jeżyki i trzeba je ratować. A hałasu przy tym robi na całą wiochę. Raz się nawet sąsiedzi w środku nocy zlecieli bo myśleli, że zadyma u nas jakaś .
____________________
Agnieszka Gutlandia
sylwia_slomc... 12:47, 26 kwi 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81956
makadamia napisał(a)


O, tu jest temat do przemyślenia: czy to na pewno najlepsze miejsce?

Wiadomo: powinno być nasłonecznione i na uboczu ale jednocześnie:
- w zacisznym miejscu
- nie za daleko od kuchni, żeby chodzić nie trzeba było dużo
- w przyszłości może warto by pomyśleć o pociągnięciu tam wody do podlewania?

Dużo dziewczyn ma warzywniki, może podpowiedzą.
Sylwię Słomczyńską w szczególności ściągnij do siebie - ona też ma warzywnik i też taką długą, wąską działkę.

Ciut inne nazwisko , ale już jestem i idę się wgłębić w temat
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
la_estrellita 12:49, 26 kwi 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
makadamia napisał(a)


O, tu jest temat do przemyślenia: czy to na pewno najlepsze miejsce?

Wiadomo: powinno być nasłonecznione i na uboczu ale jednocześnie:
- w zacisznym miejscu
- nie za daleko od kuchni, żeby chodzić nie trzeba było dużo
- w przyszłości może warto by pomyśleć o pociągnięciu tam wody do podlewania?

Dużo dziewczyn ma warzywniki, może podpowiedzą.
Sylwię Słomczyńską w szczególności ściągnij do siebie - ona też ma warzywnik i też taką długą, wąską działkę.


Tak na prawdę warzywnik już tam istnieje. Marny bo marny ale rzodkiewki rosną, dwa lata temu były pomidory . Miejsce mi się sprawdza. Jakoś odległość i to latanie nie stanowi dla mnie problemu. Wodę mam tam deszczową w zbiorniku 1000l. Jest pompa i wąż, więc kwestię podlewania mam rozwiązaną. Oczywiście, że mógłby być bliżej ale wtedy musiałby być na górce a to mi nie odpowiada. Jak obsadzę czymś wokół płotu to będzie też zacisznie.

Sylwia do mnie czasem zagląda .
____________________
Agnieszka Gutlandia
la_estrellita 12:56, 26 kwi 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Pszczelarnia napisał(a)
Witam serdecznie, dobrze, że tu trafiłam. Moje początki ogrodowania dokładnie takie same tyle tylko, że stodółkę powódź zabrała i do dziś nie odbudowałam. Ale mam 3 szopy, które za chwilę też się rozlecą.




Witam serdecznie nowego gościa i zapraszam na dłużej. Nie ukrywam, że liczę na rady, porady, wskazówki i inne takie . Krytykować też można .

Moja szopa rozleciała się na samym początku i zniknęła z krajobrazu. To nawet dobrze bo stała dosłownie 3 metry od domu i zasłaniała cały widok na ogród. O stodołę chciałam walczyć, nawet dach jej podremontowaliśmy i to chyba tylko przeciągnęło jej agonię. Na razie stoi bo musi ale wiatru się boję.
____________________
Agnieszka Gutlandia
sylwia_slomc... 12:57, 26 kwi 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81956
la_estrellita napisał(a)


Tak na prawdę warzywnik już tam istnieje. Marny bo marny ale rzodkiewki rosną, dwa lata temu były pomidory . Miejsce mi się sprawdza. Jakoś odległość i to latanie nie stanowi dla mnie problemu. Wodę mam tam deszczową w zbiorniku 1000l. Jest pompa i wąż, więc kwestię podlewania mam rozwiązaną. Oczywiście, że mógłby być bliżej ale wtedy musiałby być na górce a to mi nie odpowiada. Jak obsadzę czymś wokół płotu to będzie też zacisznie.

Sylwia do mnie czasem zagląda .

Zaznacz na planie dokładnie w którym miejscu obecnie masz ten warzywnik, bo mnie z opisu wynika, że najlepsze miejsce by było tu gdzie na planie pisze 102, jak strome jest to nachylenie terenu?
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
la_estrellita 12:59, 26 kwi 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
No dobra! Koniec tych ploteczek czas brać się do roboty . Dzisiaj znowu pada, więc narysowałam, jak wstępnie to widzę. Oceniamy plan, nie zdolności plastyczne autorki

____________________
Agnieszka Gutlandia
makadamia 13:01, 26 kwi 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
la_estrellita napisał(a)


Obawiam się, że raczej nudna telenowela. Kozy uwielbiam ale nawet jak już mi te bobki przestały przeszkadzać to nie bardzo mogę mieć no bo kto się nimi zajmie jak wyjedziemy? Ehh biedne same by pewnie nie dały rady.


To jest właśnie największy problem ze zwierzętami: człowiek jest uwiązany i nigdzie nie może wyjechać.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies