W artykule jest napisane: obornik lub kompost, mam już kupę kupy no to dam jedno i drugie. Dobroci typu liście, igły- chyba nie , bo one nie potrzebują tak kwaśno jak borówki. Dosypać im mączki bazaltowej? Wymieszać z macierzystym piachem , czy jednak lepiej będzie dodać ziemi z worka?
Jagoda lubi lekko kwaśno do obojętnego ph. Możesz dać mączki...lepsza by była granitowa, bo kwaśna. Ale bazaltowa też będzie dobra. Możesz dać igieł do zakwaszania. Liście suche jesli masz też.
Żadnej ziemi z worka bo to zazwyczaj torf, a na twoich piaskach albo zbryli się w betonowy, suchy twór, albo co gorsza (a to na pewno) po jakimś czasie rozpadną się włókna i zamienią w czarny pył nienasiąkliwy i nie magazynujący wody. Torf sam w sobie jest egocentryczny - nasiąka wodą i jej nie oddaje roślinom.
Trzeba spore stanowisko przyszykować na kilka lat z zapasem. Stanowisko próchniczne. I tak, lekko przekopane z twoją macierzystą glebą, a to po to, by zaburzone kopaniem właściwości kapilarne gleby (podsiąk wód gruntowych) mogły się w miarę szybko odbudować.
edit
artykuł jest pod uprawę wielkotowarową, czyli plantację. Dlatego piszą albo o kompoście, albo o oborniku. Przy olbrzymim zapotrzebowaniu pod plantację, nikt nie bawi się w robienie mieszanek. To tak gwoli wyjaśnienia
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszko, dziękuję za szybką odpowiedź, przeczytałam od razu, odpowiadam dopiero teraz ze względu na różne perypetie życiowe( choroby, powrót do domu ze względu na pogrzeb itp.) Mam do zasadzenia jagody i borówki, niestety wszystko znów mi się opóźnia, z poślizgiem, ale że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło- mam czas na dopytanie. Przepis na sadzenie jagód kamczackich wygląda mi podobnie jak ten na sadzenie borówek. Jedne lubią mniej kwaśno , drugie bardziej. Co zmienić ( dodać?) przy sadzeniu borówek i w jakich proporcjach te dobroci? Jeszcze jedno pytanie mnie nurtuje , ale to już następnym razem
Pół na pół kompostu i obornika, do tego worek, dwa kory. Wszystko przekopujesz ze swoją ziemią. Podlewasz obficie (by osiadło i sadzisz). Zrób sporo szerszy dołek na zapas. Pod jagodę nie dajesz siarki, a mączkę.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Magdo, dzięki za dobre słowo i zainteresowanie Pochowaliśmy szwagra, poza tym takie tam ,może nie tragiczne , ale uciążliwe i absorbujące wydarzenia: konieczność nagłej interwencji u lekarza z mamą( uczulenie) , wizyta wnucząt zakończona 40 stopniową gorączką itp.Po pogrzebie wróciliśmy już na działkę, na jak długo nie wiem , bo sama też czuję się podle i parszywie i powinnam wracać do domu, aby porobić badania, ale... nie chce mi się stąd wyjeżdżać i cierpię , ale ciągle to odkładam na później
Taka ciekawostka- po kilku dniach nieobecności zastałam całą działkę zarośniętą chwastami z obornika, wszystkie grządki, rabaty... tu pytanie do TOSZKI- czy to jest normą ,że obornik jest tak zachwaszczony? Chwaściorki całkiem ładne , podobne do liści lilii- liliowców, przyrastające w oszałamiającym tempie , niecały tydzień- przeszło pół metra! Co to może być?
I ja biedna , zamiast robić inne rzeczy ogrodowe i pomału posuwać się do przodu, w te upały wyrywam chwasty- morze chwastów!