Wymaz z nosa czy z gardła często się robi i na posiew. Aby wiedzieć czy dana bakteria jest odporna na dany antybiotyk.
W nosie może też się zagnieździć gronkowiec lub może mieć problemy z zatokami czołowymi lub nosowymi.
Moja córka przez 2 miesiące smarkala antybiotyki nie pomagały z nosa śmierdziało żaden lek nie pomagał. Któregoś dnia kichnela i z nosa wylecial zwitek był to zwinięty bilet autobusowy kiedyś papierowe.
Tak był gleboko, że żaden laryngolog go nie widział. Córka miała ok 3 lat.
To tyle odnośnie chorób
Aniu a ja bym chciał mieć taką skarpę, ale bym nasadzila kamieniami ozdobiła.
Irga jest bardzo dobrym materiałem na skarpy od kilku lat się przekonałam.
U nas na osiedlu zawsze były problemy ze skarpami ok 2 m Są posadzone irgi takie jak ty masz zawsze je pielili i każdy krzaczek przycinali. Kiedy zmienił się ogrodnik roślin nie pieli tylko 2 razy do roku irgi przycina równo. Tak się zagęściły, że można siedzieć na nich. Wiosna jak kwitną całe białe, w zimie czerwone tyle owoców mają.
Zrobię jutro fotkę to dam cynka.
Elu, syn o dziwo już bez kataru (odszedł w niebyt w niedzielę wieczorem). Lekarka twierdzi, że nie ma sensu robić wymazu, a kolejny katar jest wynikiem kolejnego wirusa, który załapał. Syn poza katarem ma świetny humor i zachowuje się normalnie, dostaje tylko krople do nosa. Wygląda na to, że w żłobku łapie coś 1-szego dnia i po 3 dniach się wykluwa. Znojmi mają tak samo, więc się pocieszam, że nie ja jedna Dziś jest już w żłobku, ciekawe, czy dotrwa do piątku?
Jak przepieliłam tą irgę, to wygląda lepiej, może ją ostrzygę wiosną i się ładniej zagęści?. Nigdy jej nie przycinałam, ale nie mogę z chwastami wygrać, szczególnie z perzem, mleczem, ostami i skrzypem.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Asiu, pooglądałam cały ogród. Duży jest. Ile ma arów?
Hortensje, róże, wszystko pięknie Ci kwitnie. Świerki i hortensje przed nimi fajnie się komponują.
A czy liście grujeczników to naprawdę pachną ciasteczkami?
Asiu, ja irgi tnę i całkiem chyba dobrze znoszą to cięcie. Chociaż coś im dolega ale chyba to nie od cięcia.
Basiu, całą działka ma 2500 m2, to dużo i niedużo Chyba dużo przez te skarpy. Jeszcze trochę pracy przed nami. Mieszkamy w domu już 8 lat i szczerze to mi się już nie chce, chciałabym "pożyć", bez ciągłego zastanawiania się co jeszcze jest do zrobienia Ale nie ma tak łatwo Przy małych dzieciach to sama wiesz, nie porobi się za wiele naraz
Moja irga w jednym miejscu jest taka czarna w środku, myślę, że to grzyb, mąż ostatnio pryskał ale pewnie trzeba powtórzyć. Z daleka tego nie widać.
Liście grujeczników jak już są takie przebarwione i zaczynają schnąć i zaczynają opadać pachną pięknie jak wata cukrowa
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Ehh, jak ja Cię rozumiem z tym "pożyciem" Ja jak wychodzę na podwórko, to zaraz mam nerwa, że z każdej strony jest coś do zrobienia, gdzie nie spojrzeć, to ogrom prac do wykonania. No ale z półtorarocznym dzieckiem i mężem pracującym minimum do 18-19 to tempo jest odpowiednie więc pewnie jeszcze nie prędko będę mogła sobie pożyć.