Pomyślałam o nim bo teoretycznie nie miałby się gdzie rozejść, poszedłby najwyżej w opaskę (też niedobrze, bo tam drenaż jest), ale znowu nie wiem czy nie zadusi host i Gosia pisze, że brzydki pod koniec lata.
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Magda, ja na nie trochę "zachorowałam" jak je zobaczyłam u Agaty Brzozowej , a że nie mam gdzie posadzić na razie to wymyśliłam, że tu, no impulsywnie trochę
No nie miała baba problemu to sobie hosty kupiła
Barwinek odpada w takim razie.
Bodziszek, hmm nie wiem, korzeniasty nie zjadłby funkii?
A ten co pięknie kwitnie cały sezon Rozanne to chyba zanika na zimę?
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Chyba zanika. A bodziszek korzeniasty wydaje mi się po prostu jednak do opanowania, w porównaniu z barwinkiem. Nie jest taki podstępny, da się go kontrolować, a nadmiar można skompostować
Nie mam doświadczenia w uprawie funkii - a odmiana odmianie nierówna - ale funkie generalnie tak łatwo chyba nie dają się wypychać z miejscówki
Też mam ze dwie/trzy kępy. Ja akurat nie jestem ich fanką, ale mama dawała (jak się budowaliśmy, a później wprowadzaliśmy, to brałam wszystko), więc nie mogłam odmówić .
Rosną na słońcu, wtedy nie miałam pojęcia o tym, że wolą cień. Ale dają radę, więc ich nie ruszam.
Asiu, ja bym chyba ten cały trójkąt wypełniła właśnie tymi tradycyjnymi bergeniami. Tymi co masz tu w kąciku.
Chociaż wiesz to co masz na zdjęciu też ładnie może wyglądać. Tylko, żeby te żurawki bordowe ładnie odbiły. To wtedy w rogu zieleń bergenii i pas czerwono bordowy żurawek. Może być pięknie.
Te moje bergenie przy starym domu są inne od tej Flirt. Jutro zrobię zdjęcie to Ci pokażę.
Tak Asiu, jak goło jest na rabacie po zimie to ja też nie za bardzo lubię. Widziałam tą paprotkę. Jeśli zimozielona to dobrze byłoby. Ładna jest. Bo ten paprotnik to nie napisane jest czy zimozielony.
A może bodziszki?