Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród w dolinie

Ogród w dolinie

basia3012 00:32, 26 cze 2021


Dołączył: 25 gru 2017
Posty: 10311
Asiu, czytam o kłopotach z wodą. Szkoda, nie tak łatwo poprawić taką glebę.
Amator poziomek słodziutki.
____________________
BasiaOgród Basi Warmia
LIDKA 08:43, 26 cze 2021


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10455
Asia a nie da sie drenami odprowadzic wody niżej do tej rzeczki co masz za granicą?

Lub zrobic w tym miejscu staw jakiś?

Trudna sprawa.

____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Marlenaa 11:18, 26 cze 2021


Dołączył: 21 paź 2012
Posty: 1333
Asiu, myślę podobnie jak Lidka. Trzeba chyba staw wykopać w najniższym miejscu działki, dreny porobić i niech woda do stawu spływa. U Ciebie nie dość, że ziemia nie przepuszczalna to pewnie jeszcze wysoki poziom wód gruntowych. Albo nie walczyć z tym, tylko sadzić rośliny lubiące mokradła. Chociaż wiem, że nie wszystkim mogą się podobać
____________________
krowy, staw i my
Dorii 12:11, 26 cze 2021


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
A próbowałaś robić rabaty podniesione? Moje kółka tak robiłam. To pod klonem trochę za słabo podniosłam i stopa mi wygniła bo śniegu dużo było. Ale pod wiązem mam lawendy i te mają się dobrze. Tyle że u mnie nie ma wysoko wód gruntowych tylko mocno nieprzepuszczalną glina.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Roocika 22:00, 26 cze 2021


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8232
basia3012 napisał(a)
Asiu, czytam o kłopotach z wodą. Szkoda, nie tak łatwo poprawić taką glebę.
Amator poziomek słodziutki.


Basiu, nie łatwo, to będzie ciężki temat.

LIDKA napisał(a)
Asia a nie da sie drenami odprowadzic wody niżej do tej rzeczki co masz za granicą?

Lub zrobic w tym miejscu staw jakiś?

Trudna sprawa.


Lidko, dreny odprowadzą wodę do studzienki, a z tej studzienki skierujemy wodę do rzeczki, która znajduje się właśnie w plecach tej rabaty, za choinami i za naszą granicą (nie mamy tam ogrodzenia jeszcze). Kopiąc dół pod studzienkę koparka trafiła na żwirek, to prawdopodobnie poziom rzeczki, woda tam stoi tylko na pewnym poziomie, reszta chyba odpływa.

Wiosną, jak będzie wysoki poziom wody w rzeczce, to dren pewnie i tak będzie pod wodą. Będzie potrzebna pewnie pompa, żeby tą wodę odpompowywać. Ale to się chyba okaże w praktyce.

Jak popatrzysz na to zdjęcie z "oczkiem" to w prawym górnym rogu rzeczka jest dużo wyżej niż po lewej stronie, tam jest duży spadek terenu, na zdjęciach nie widać, bo jest zarośnięte, w tym roku nie mieliśmy czasu tam obkosić, ciągle jest coś ważniejszego.

Marlenaa napisał(a)
Asiu, myślę podobnie jak Lidka. Trzeba chyba staw wykopać w najniższym miejscu działki, dreny porobić i niech woda do stawu spływa. U Ciebie nie dość, że ziemia nie przepuszczalna to pewnie jeszcze wysoki poziom wód gruntowych. Albo nie walczyć z tym, tylko sadzić rośliny lubiące mokradła. Chociaż wiem, że nie wszystkim mogą się podobać


Zanim urodził się nasz drugorodny to chcieliśmy staw, myśleliśmy o tym.
Teraz jednak wiem, że nie dałabym rady go utrzymać, ani zabezpieczyć przed Młodszym i psem, więc ta opcja zostaje na późniejszy czas .

Chyba musze iść w kierunku roślin, które przetrwają jesienno-zimowo- letni wysoki poziom wody gruntowej, a jednocześnie będę je w stanie utrzymać latem, jak jest bardziej sucho.

Dorii napisał(a)
A próbowałaś robić rabaty podniesione? Moje kółka tak robiłam. To pod klonem trochę za słabo podniosłam i stopa mi wygniła bo śniegu dużo było. Ale pod wiązem mam lawendy i te mają się dobrze. Tyle że u mnie nie ma wysoko wód gruntowych tylko mocno nieprzepuszczalną glina.

Dorii, przyznam szczerze, że nie próbowałam.
W ogóle się nie spodziewałam takich kłopotów, dopiero jak posadziliśmy ambrowca.
Potem jak sadziliśmy lilaki to coś mi się w głowie kołatało, że jednak to nie jest dobry pomysł.
Nie wiem ile trzeba by podnieść rabaty, żeby było ok. Teraz woda jest na ok 70-100 cm, wiosną była równo z gruntem
W kilku miejscach ziemia jest całkowicie nieprzepuszczalna, jak się wykopie dół to stoi.

Pocieszam się, że to zachodnia granica taka.
Za to pod brzozami ziemia jest całkiem zdegradowana.
Jakoś mi się odechciało tego ogrodu

____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Roocika 22:06, 26 cze 2021


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8232
Czy u Was też tak nornice ryją?
Od ponad tygodnia codziennie chodzę i ugniatam bryły korzeniowe roślin, często kilka dni pod rząd tych samych.
Dziś sadźca wyciągnęłam, bo wisiał, już chyba z 10 raz.
Poddałam się i wysypałam trutkę.
Nornice zeżarły część korzeni kocimiętek (miały już objawy usychania i wisiały w powietrzu). Podkopały róże przy tarasie, aż jedna zżółkła, a ze 2 okrywowe dziś niemal sadziłam od nowa, nie wiem czy coś korzeni zostawiły Irysy to samo i nawet stipom się dostało.
W ubiegłym roku wykończyły mi kilka pięciorników z obwódki.
To się wyżaliłam...

No nic, trzeba walczyć.
Z dobrych wieści zjedliśmy już kilka truskawek, kilka jeszcze będzie, poziomki ładnie owocują Dzieci się cieszą.
Pomidory mają kwiaty, a nawet jakiś pomidorek się zawiązał
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
LIDKA 23:44, 26 cze 2021


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10455
Roocika napisał(a)
Czy u Was też tak nornice ryją?
Od ponad tygodnia codziennie chodzę i ugniatam bryły korzeniowe roślin, często kilka dni pod rząd tych samych.
Dziś sadźca wyciągnęłam, bo wisiał, już chyba z 10 raz.
Poddałam się i wysypałam trutkę.
Nornice zeżarły część korzeni kocimiętek (miały już objawy usychania i wisiały w powietrzu). Podkopały róże przy tarasie, aż jedna zżółkła, a ze 2 okrywowe dziś niemal sadziłam od nowa, nie wiem czy coś korzeni zostawiły Irysy to samo i nawet stipom się dostało.
W ubiegłym roku wykończyły mi kilka pięciorników z obwódki.
To się wyżaliłam...

No nic, trzeba walczyć.
Z dobrych wieści zjedliśmy już kilka truskawek, kilka jeszcze będzie, poziomki ładnie owocują Dzieci się cieszą.
Pomidory mają kwiaty, a nawet jakiś pomidorek się zawiązał


U mnie ryja wdzłuż plotu. Pod tujami przy tarasie a przed domem poryly rabatke z hortkami i tujami. Zła jestem. Dziś mi teść podrzucił trutki takie w saszetkach. Jutro bedę w dziury upychać.

Załuje że kota nie moge mieć. Siostry kotka poluje nawet na polu
i znosi trofea na schody pod dom.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
edi75 07:18, 27 cze 2021


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 2704
Ja w tym roku na razie nie mam nornic.. Co roku mnie odwiedzają niestety. Własne owoce to super.. Bardzo ciesza
____________________
Edyta Moje miejsce na ziemi-początek
Martka 08:56, 27 cze 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Roocika napisał(a)

Jakoś mi się odechciało tego ogrodu



Znajdziecie rozwiązanie. Nawet jeśli ogród nie będzie miał kształtu takiego jaki sobie wyobrażasz teraz. Chwilowe zniechęcenia, choć z różnych powodów ma każdy z nas, nie można żyć samą euforią. Nornice przepędzaj, super że niszczysz tunele, sadź dużo czosnku i wkładaj do tuneli liście orzecha włoskiego, ponoć tui też można.
Juzia 09:26, 27 cze 2021


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41357
Pewnie, że każdy ma załamania!!!
Ja miałam kilka dni temu. 40 tujek do kosza, serby zaczęły chorować... i tylko chwasty rosły na potęgę. Nie dawałam już rady.
Przyszedł dzień wku.wa i odchwaściłam całość. Od razu się polepszyło


Na nornice jedyny skuteczny sposób to kot. Niestety


A z wodą, to musicie przemyśleć, zaplanować tak żeby nie tracić niepotrzebnie roślin.
Dowiezienie ziemi pomoże tylko tym mniejszym, płytko korzeniącym się roślinom. Tak mi się wydaje. A jak przyjdzie ulewa, to i tu będzie stała woda, bo gdzieś w głębi jest nieprzepuszczalna warstwa.
Kurczę... ja się na tym nie znam, ale szkoda roślin żeby tak eksperymentować.
Musicie pogadać z kimś kto się na tym zna i zrobić to raz a dobrze.

____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies