No to pocieszenie! Musiałoby wtedy nam już nie zależeć. Bo jak zależy, to są oczekiwania i chęć sprostania im, i ewentualny zawód, gdy się nie powiedzie. Tylko taki ratunek widzę. Póki nam w życiu zależy, trzeba się męczyć z tym charakterkiem.
I ajka ma tak samo, jest nas więcej!
Hortensje u Ciebie podziwiam, tulipanowiec piękny.
Olchy potrzebują mieć nóżki w wodzie. Zawsze olcha rosła na brzegach rzek, strumyków czy przy rowach. Przy rzekach pod ich korzeniami oczywiście w czystej wodzie raki żyły. Przysmaki z dzieciństwa.
Niestety jak coś nie idzie po naszej myśli, a w ręcz coś nam niszczy naszą pracę, to jest moment, że po prostu ręce opadają, mamy już dość wszystkiego. Wtedy trzeba wziąć urlop od ogrodu. Dać sobie odetchnąć. Nie wierzę, że cały sezon dasz radę nic nie robić w ogrodzie. Pewnie po tygodniu, czy dwóch będziesz już sadzić kolejne roślinki.
Też miewam okresy zniechęcenia - gdy opuchlaki mi wszystko zjadały, gdy nornice grasowały po grządkach i ostatnio dziki. Miałam ochotę w tych momentach zostawić wszystko, poddać się, ale po 2-3 dniach wracałam i zaczynałam kolejną walkę.
Zuziu, u mnie właśnie dookoła działki i przy rzeczce rosną olszyny, wierzby i jesiony. Tu gdzie mam problem też kiedyś rosły ale usunęliśmy z uwagi na to, że drzewa były ogławiane i wyglądały brzydko.
Olszyny są lubiane przez takie czarne larwy i wciąż na nich siedzą takie opalizujące żuki. Znalazłam nazwę hurmak olchowiec i rynnica olszowa. Szczególnie te larwy potrafią zeżreć liście i zostawić tylko nerwy, a wyglądają przy tym okropnie bleee
Ja je nazywam olszynowe żuki ale bardzo ładne są, takie opalizujące
Aniu, a Twój platan ten na stelażu to nie jest klonolisny?
Też mam nadzieję, że uda nam się tak to wszystko ogarnąć, żeby rośliny rosły
Te oczekiwania są trudne, samych siebie można zadręczyć.
Gosiu, u mnie też są te zwykłe olchy. Jestem tylko ciekawa, czy taka odmianowa też będzie taka tolerancyjna. Żeby nie było jak z czarnym bzem odmianowym , ktróry prawie u mnie umarł, na szczęście udało się go uratować tfu tfu
Alicja, u mnie też rosną za płotem, ten lasek składa się właśnie głównie z olszyn.
Na wiosnę będziemy musieli je trochę podgolić, bo zaczęły się strasznie panoszyć, chyba korzystają z dobroci, które dostały moje roślinki
Siewek jest mnóstwo, to prawda
Zamówiona olcha będzie odmiany Aurea, czyli żołta Zobaczymy co przyjdzie
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Całe szczęście, że jest nas więcej Jest mi trochę lżej z tą myślą
Ten szkółkowy tulipanowiec trochę mnie przeraża, dlatego zrezygnowałam jednak z nowych drzew na rabacie frontowej, zostanie tylko to jedno
Elu, w tym dołku po ambrowcu cały czas jest woda, ona nie znika Zeszło tylko tyle ile rowek wykopałam w kierunku drenu
Może będzie dobrze.
Myślałam o cypryśniku błotnym ale znalazłam informację, że on lubi kwaśną ziemię, a u mnie takiej nie ma.
Ewa, masz rację, strasznie wkurza jak coś nie idzie po naszej myśli albo szkodniki i choroby szaleją. Chyba za krótko jestem "ogrodnikiem" i nie mam jeszcze tyle odporności na te wszystkie sytuacje.
Przyszły sezon będzie mało ogrodowy, tzn. bez planów na nowe rabaty, myślę, że uda się, bo mamy zaległości na innych frontach. Nie ma ogrodzenia, kostki na wjeździe, porządku na działce, domku ogrodnika i wielu innych. Może w końcu się weźmiemy od początku a nie od du y strony Ale w planie jest oczywiście dbanie o to co posadziliśmy
W tym roku sadzimy zakupione rośliny, czyli jeszcze mamy trochę pracy. Cała frontowa do przerobienia- muszę to zrobić, bo nie dam rady patrzeć na taką rozkopaną cały sezon
Edyta, już pociachałam. Przywrotnik się już całkiem rozkraczył i mnie wkurzał Teraz muszę go przesadzić ale mąż zasypuje rury drenarskie kamieniem i to jeszcze potrwa
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
Po drodze do pracy mam punkt sprzedaży bylin i traw, dziś zajechałam tam, żeby popatrzeć i wyszłam z 3 hakone greenhils Mam na nie pomysł.
U Wioli wyczytałam, że nadają się na słonko i sadzić co 70 cm. Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska
No i tym pytaniem mnie zabiłaś. Kupując wiedziałam tylko tyle, że to platan Ale googlając w internecie wychodzi, że może masz rację. Mi się wydawało, że ten twój to jakiś pstrokaty jest, ale teraz przyjrzałam się i to chyba tylko gra światła?
Greenhillsy mam od zeszłego roku, u mnie sobie dobrze radzą na słońcu, aczkolwiek jakoś mocno nie przyrosły. Powiedziałabym, że wielkościowo wyglądają podobnie.
On ma nowe przyrosty- te małe listki w takim innym kolorze, potem się robią zielone. U mnie to chyba gra światła, na tle tych ciemnych olszyn taki wychodzi
Te platany nadają się właśnie do formowania m.in. na stelażu. U nas on rośnie bardzo mocno, chyba aż za mocno
Edit. Dzięki za info o hakone
____________________
Asia Ogród w dolinie
Wysoczyzna Elbląska