Mój max Frey szaleje już od jakiegoś czasu. Mam wrażenie że mimo że u mnie wszystko później w tym roku a on szybciej.

Grujeczniki japoński, jeden z moich trzech. Ma najbardziej mokro ze wszystkich. Wrażliwy na wiosenne przymrozki- pęka mu kora przy dużej różnicy temperatur wiosną, a młode liście potrafią przemarznąć.
Ten rośnie przed oczkiem w towarzystwie irysów i liliowców.

Ostatnio dużo dyskusji na temat jakie drzewa sadzić.
Pokażę jakie ja posadziłam.

Frontowa i tulipanowiec Edward Gursztyn. Jak dotąd całkiem bezproblemowy, sam się formuje. Cudownie przebarwia się jesienią.

W tym roku bodziszki długo kwitną.
Jest okropnie gorąco... A deszczu na horyzoncie nie widać.

Grujecznik bardzo ładny, myślę o nim już od jakiegoś czasu, ale u mnie kiepsko z miejscem.
Masz rację, nad drzewami trzeba się zastanawiać, ja o tym nie myślałam i teraz mam busz i ciągłe przycinanie,
właściwie to już nie panuję nad tym. Tulipanowca mam, niestety nie jest szczepiony i jest już ogromny, zastanawiam się,
co z nim zrobić. Na dodatek rośnie przy południowej granicy działki i kwiaty pojawiają się od strony sąsiada.

U mnie też sucho i deszczu nie widać.
Co to za trasy już takie duże o tej porze.

Bardzo ciekawe masz drzewa, wydaje się, że przestrzeni mają wystarczająco dużo. Tulipanowiec na pniu swobodnie rozbuduje koronę i w tym miejscu nie zagrozi niczemu. Faktycznie jego liście po opadnięciu są problematyczne. A z grujecznikiem mam też taki sam problem, co roku wycinam podejrzane gałęzie, a poza tym on rośnie jak krzew. Czy Ty swój formujesz jakoś?

Ten tulipanowiec Edward już nieodłącznie będzie się kojarzył z Twoim ogrodem. Niepowtarzalny.

Trawnik odbuduje się po pierwszym deszczu. Mnie w czasie suszy zawsze najbardziej żal bylin. One u mnie pierwsze reagują na brak wody.