wszystko na spokojnie, u nas tez minęło kilka lat zanim to zrobiliśmy - nie można mieć wszystkiego od razu, bo człowiek nie miałby się czym cieszyć

Dominika11 napisał(a)

wszystko na spokojnie, u nas tez minęło kilka lat zanim to zrobiliśmy - nie można mieć wszystkiego od razu, bo człowiek nie miałby się czym cieszyć

Co racja to racja

Na południu leje, u nas za to leje się skwar z nieba. Rzeczka sucha, dziś musieliśmy podlać wodą z wodociągu.
Przez tą pogodę umieram na alergię, nic nie mogę robić, nawet wyjsc do "ogrodu" nie mogę, bo zaraz leje mi się z oczu i nosa. Dziś był dramat.
Poświęcam się jednak, bo szkoda nie zobaczyć pięknych kwiatów
Zakwitły liliowce odmiana summer wine, piękny, nieoczywisty kolor



Ściełam ze dwa dni temu przywrotniki, bo leżały na wszystkim dookoła teraz rabata wygląda dziwnie ;-D


I róże hybrydowe przy tarasie zakwitły, mam nadzieję, że zaraz zaczną pachnieć

Liliowiec ma rzeczywiście piękny kolor
Róże już zaczynają zdobić
Biedna jesteś z tą alergią. Współczuję.

Będą cukinie



I próbowałam zrobić zdjęcia nowej rabaty ale oczywiście są beznadziejne, nic nie widać. Jedna hortka chce kwitnąć (ale one pędzone na pewno w szkółce).


A tak wygląda najgorszy serb w środku- coś brązowieje, nie widać żadnych szkodników poza zwykłymi pająkami (albo ja nie umiem dostrzec). Inne też są lekko brązowawe ale nie tak jak ten.


I nasze pole bitwy, do zrobienia, tu walczymy teraz. Będą tu rosły hortensje wims red i miskanty. Rosną już przed ambrowcem palibiny i jest miejsce na tawuły japońskie ze skarpy (przesadzimy chyba jesienią). W tle biedniutki ambrowiec, który mimo przeciwności losu jest waleczny, mam nadzieję, że chłopak przeżyje i w przyszłym roku będzie gwiazdorzył.

Ewa777 napisał(a)

Liliowiec ma rzeczywiście piękny kolor
Róże już zaczynają zdobić
Biedna jesteś z tą alergią. Współczuję.

Och Ewa, w tym roku jest masakra, nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taką alergię
Nawet na taras nie mogę wyjść, bo oczy mi zalewa i nic nie widzę, a że karmię synka, to nie biorę żadnych leków poza miejscowymi (które de facto nic teraz nie dają). Ale mam nadzieję, że się ochłodzi i będzie lepiej

Roocika napisał(a)

Och Ewa, w tym roku jest masakra, nie pamiętam kiedy ostatnio miałam taką alergię
Nawet na taras nie mogę wyjść, bo oczy mi zalewa i nic nie widzę, a że karmię synka, to nie biorę żadnych leków poza miejscowymi (które de facto nic teraz nie dają). Ale mam nadzieję, że się ochłodzi i będzie lepiej

Może po deszczu byłoby Ci lepiej?
Na razie nie wychodź. Po co się męczyć. Ogród poczeka.

Śliczny liliowiec

Ewa777 napisał(a)

Może po deszczu byłoby Ci lepiej?
Na razie nie wychodź. Po co się męczyć. Ogród poczeka.

Porządny deszcz by pomógł najlepiej

sylwia_slomczewska napisał(a)

Śliczny liliowiec

Też jestem zadowolona