Z rozpędu zrobiłam taki lampionik

A to moje próby "malowania"

Tu muszę poprawić koszyczek.

Jeszcze tylko ramki i mogę powiesić moje "arcydzieła" na ścianie

Kobieto wielu talentów! Chylę czoła. Piękne malunki i ozdoby. Jak TY to robisz?
Wiem, po prostu nie możesz miec rąk nie zajętych.

Wstydzę się, że moje takie nie zagospodarowane. Ocieplenia ustabilizowanego życzę,

gogo napisał(a)

W wolierze stanęło drzewo, są też półki i drabinka, kotom się spodobało





Wszystkie elementy drewniane będą pomalowane lakierobejcą i zawieszę na nich ozdoby
A na dole woliery będą skrzynie

Świetne ja też dumam, coby tu naszej zrobić, aby tez na powietrzu mogła być.
Inne rękodzieła też chwalę, masz niesamowite pokłady kreatywności

Grażynko widzę, że rozwijasz się artystycznie! ( może to już pisałam!?) A jeszcze niedawno mówiłaś ,że nic nie potrafisz zrobić. Chyba Cię to wciągnęło, bo ciągle coś nowego tworzysz. Bardzo ciekawe te obrazy

Podziwiam rękodzieła ja przez zimę swetra skończyć nie mogę .

mam pytanie dostałam od Ciebie buraczka czy on zanika na zimę czy mi zmarzł bo go nie widzę a był okryty koszem zeby mi go koty nie rozdrapały .Czy on jest z nasion .gdzie je kupiłas jeśli to nie tajemnica ha ha Pozdrawiam

Dziewczyny, dziękuję

Haniu, masz rację, nie lubię mieć wolnych rąk, ale gdyby nie Youtube, nic bym nie zrobiła.
Złotawe gałązki są z kleju na gorąco i lakieru w sprayu, a gipsówka namalowana patyczkami do uszu, ot i cała filozofia
Oj, przydałoby się ciepełko, niech się spełnią życzenia i wzajemnie

Irenko, zrób wybieg dla Miłki, wychodząc bezpiecznie na dwór zahartuje się, a nowa przestrzeń dla kota jest bardzo ważna.

Aniu, te moje zdolności nie są "naturalne" tylko odgapione, choć wykonane wersje są moje
Wciągnęło mnie, a jak dłużej będzie zimowa wiosna, to pewnie na maksa

Halinko, to nie buraczek, a szczaw krwisty ozdobny wieloletni i zanika na zimę.
Nasiona są wśród warzyw, a nie w kwiatach, trafiłam przez przypadek i mi się spodobał.
Wysiany do gruntu wzeszedł bez problemu
Swetrem się nie martw, idzie lato, chociaż u mnie zimowo

Grażynko , kochana ,
nie pokazuj już tej zimy
chcemy zapomnieć

pochwal się wiosna
i podziel planami na wiosnę

ściskam mocno

Aniu, ok, już nie będę pokazywać, bo śnieg, na szczęście stopniał
U mnie wiosna w powijakach, wyszły wprawdzie kiełki tulipanów, narcyzów i hiacyntów, ale reszta śpi
W najbliższych planach mam skończyć porządki na podjeździe, ściąć trawy na podwórku i wreszcie wysypać mączkę bazaltową.
Będzie jeszcze kilka przesadzeń roślin.
Plany zrobienia skrzyń przy wolierze odpływają, bo zepsuły nam się 2 piły, a cięciu krawędziaków zwykłą piłą eM stanowczo powiedział "nie"
Wszystkie prace są oczywiście zależne od pogody, więc nie życzę sobie żadnych opadów i wiatru, bo chłód mi nie przeszkadza.

Miałam nie pokazywać takich zdjęć, ale taki widok budzi we mnie szok, ale i doceniam piękno świata w śniegu.



I taki widoczek na poprawę humoru, pańcio ogląda telewizor, a Kitka podkrada mu surówkę z talerza

Szokujący widok, śnieg sypał cały czas i ciągle sypie