Kot w taczce- piekna ozdoba, bardzo naturalna

Fajna wizyta

Haniu, tak czasem bywa
Nie mogę puścić bluszczu, bo wrośnie na stałe, a muszę się liczyć z nagłym objawieniem się właściciela.
To będzie rozwiązanie do demontażu.

Kasiu, uśmiałam się z pomysłowości kotów
I jak pięknie się tam wkomponowała

Wacku, wizyta była niesamowicie fantastyczna

gogo napisał(a)

Haniu, tak czasem bywa
Nie mogę puścić bluszczu, bo wrośnie na stałe, a muszę się liczyć z nagłym objawieniem się właściciela.
To będzie rozwiązanie do demontażu.

Grażynko, a jak się zjawi, a tam będą skalniaczki, nie będzie miał pretensji, że np lakier mu tym uszkodził się? Bo wiesz, wraki wrakami,my to wiemy, ale jak wróci po nie kiedyś i stwierdzi, że one 'nowe jak prawie z salonu' były, nic nie zniszczone.. ludzie są bardzo różni, ja znam od tej strony też takich. No ale w sumie, Twoje podwórko, więc zawsze możesz wtedy mu rachunek za parking wystawić

Słówek kilka odnośnie sadzenia zakupionych roślinek:
- ja dałabym perowskią na bardziej kolorowym tle,
- przegorzan też mi ginie na tle irysa.


Popieram pomysł zakrycia wraków bluszczem.
A w ogóle to uważam, że mój pomysł jest najlepszy

Basiu, lakier już wcześniej był w kiepskim stanie, więc nie zauważy różnicy.
A pomysł pobrania słonej opłaty rewelacyjny, dzięki, to argument na jakiekolwiek pretensje

Danko, dzięki
Em się nie zgodził na Twój pomysł, nie wyda ani złotówki na lawetę i zdania nie zmieni.
Perowskia była planowana za dzielżanem, a przed liliami, ale na tle białego płotu nie było jej widać.
Najlepiej wyglądała między Red Baronami na tle jałowca, więc posadziłam tak pół na pół na jego tle i trzcinnika, trawę ma w nogach.
A tak posadziłam przegorzan i krwiściąg.
Jak coś, to wołaj, że kiepsko.

Wołam,że jest dobrze

gogo napisał(a)

Danko, dzięki
Em się nie zgodził na Twój pomysł, nie wyda ani złotówki na lawetę i zdania nie zmieni.

A jak byśmy w czynie społecznym je zapchały na szrot?Raaazem, raaaaazeeeem....

Grażynko ten krwiściąg jest prześliczny! No co ja mam, że mnie się takie drobinki podobają? Tak samo z werbeną, może nie jest specjalnie efektowna, ani elegancka, a ja ją uwielbiam. Może zbierzesz nasionka z niego?

Danko, dzięki za wołanie

Basiu, obdzwoniliśmy wszystkie szroty i skupy złomu i nikt nie weźmie aut bez papierów
Nawet znajomi zbieracze złomu odmówili, bo tak, jak napisałaś są ludzie i ludziska
A za chęć pchania dziękuję

Nie ma sprawy nasiona zbiorę
Też lubię takie ażurkowe rośliny

A ja odnośnie przegorzana. U mnie rósł wysoki na 1,20m to chyba to miejsce nie jest dobre, na ten rok wystarczy, ale od wiosny myśl gdzie go dać, z tyłu której rabaty. Ja ścinałam kwiatostany do suchych bukietów, i bez nich on mi się już nie podobał. Dlatego zrezygnowałam z bukietów i z przegorzana.