Kasiu domek ma też oświetlenie - panel słoneczny

Dzieci nawet, gdy jest już ciemno buszują w domku. Ja sobie chwalę piaskownicę pod, miejsca nie zabiera, jest cień i nie pada na głowę...
W tępie Strusia Pędziwiatra, bo chore dziecko spało a obiadek się gotował przycięłam 14 drzewek owocowych (na szczęście młodziutkie są), 3 winogrona, 3 pienne agresty, 3 porzeczki i przy okazji odmłodziłam modrzewia na pniu koło róż Baronesse i coś tam podciachałam wiąza i buka (bo w zeszłym roku nie urosły nic a nic...). Brakło mi tylko czasu na posmarowanie maścią ran po cięciu, dziś mnie to czeka. Na szczęście bałagan gałęziowy posprzątały starszaki

. Tak więc zimy już nie będzie