Ja uważam że najlepiej przesadzać wczesną wiosną. Ale jak macie "mus"

- to tylko informuję co w danym czasie dzieje się z rośliną i jaki proces jednak odrobinkę zostanie przyhamowany.
A z tym nawożeniem rh ... no to właśnie jest temat który dość mocno zgłębiam ostatnio i poddaję od ubiegłego roku eksperymentom swoje rh, które w zasadzie nie powinny już żyć, bo stoją korzeniami w piachu kl VI, z niedoborami właściwie wszystkiego.
Z doświadczenia wiem że kończenie nawożenia z początkiem lipca jest słuszne dla rh które już wykształciły liście i rosną w dobrych warunkach.
Te rośliny które mają niedobory w podłożu - korygowane nawożeniem mineralnym - można i należy nawozić do początku sierpnia- zmniejszając im powoli dawki. Robimy to po to żeby jednak w jak najlepszej kondycji wystąpiły zimową porą. Nie ma to związku z nadmiernym "pędzeniem" azotem.
Także słabe rośliny można dolistnie nawozić do sierpnia - zmniejszając powoli dawkę.
Natomiast przy takich które nie powinny żyć - czyli moich

, zauważono znaczną poprawę kondycji przy zaprzestaniu nawożenia dolistnego we wrześniu - wyznacznikiem jest zmiana koloru liści na drzewach na jesienny.
Wiąże się to z tym, iż wcześniejsze odcięcie nawozów skazywało je na głód i zaburzało proces hartowania.
Piszę to jednak jako ciekawostkę - narazie prowadzone są badania, a dawki nawozowe są naprawdę niewielkie.
Informuję też

że planuję jednak poprawę bytowania swoich rh - jeszcze w tym roku. Obornik dobry już leżakuje, torf też jest, glina zlokalizowana, jeszcze tylko szukam dobrego czarnoziemu. I ja będę przesadzać na początku września.