Tess (czyli ja

) 23 maja napisała:
Melduję, że nadal czekam na siarkę, mój nieborak Percy też (nic jeszcze z nim nie zrobiłam).
Aktualizuję stan z pola bitwy
Siarka
nadal nie nadeszła (i szlag mnie trafia), ale - tu muszę się przyznać do pewnej niesubordynacji (wybacz, Magjo) - mojego Percy Wisemana
jednak przesadziłam. Dałam mu to, co miałam: torf wysoki, próchnicę spod sosny, ziemię rodzimą i... (wybacz, Magjo) obornik granulowany. Dodąłm też liści dębu i igieł sosnowych (oba te składniki nieprzekompostowane). Wiem, że
nie tak miało być.
Ale od razu zaznaczam - to prowizorka, jak tylko nadejdzie siarka, zrobie wszystko według zaleceń Magji.
Wyjaśniam, dlaczego to zrobiłam: Magja napisala, że
nie nalezy dopuścic do zrzucenia liści (widzieliście mojego nieboraka, miał w zasadzie tylko ubiegłoroczne liście, bo wcześniejsze zrzucił).
Ponieważ liście zaczęły już delikatnie zmieniać kolor (pisałam, że rdzewieją), uznałam, że nie mam na co czekać.
I uważam, że to było dobre posunięcei - przesadzony Percy nie zrzucił ani jednego liścia i rosną mu piękne nowe przyrosty

Natomiast mój drugi rh, Nova Zembla, który wydawał się być w lepszej kondycji (zakwitł nawet, choć kwiaty jakieś cherlawe są) właśnie na potęgę zrzuca swoje nieliczne liście. Brązowieją i opadają. Jeśli dziś nie nadejdzie siarka, to chyba jemu też zmienię podłoże.
Magjo, wybaczysz mi tę samowolkę, prawda?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.