Aniu, hihi... co roku coś pada... nie żebym tego chciała, ale jednak pada... więc jeśli padnie, będę miała na tę zieloną jeżówkę miejsce. A jeśli nie, to coś wykopię
Ten berberys taki straszny?

pozdrawiam!!

Karola.. koki trawkom zawiązałaś jak na pokaz mody...... superzasto to wygląda Widać, że masz córkę, bo fryzurki ci wychodzą

Akwarium.. zawsze miałam akwarium.. duże, zajmowaliśmy sie razem z bratem.. potem sie wyprowadziłam.. brat też... Marzenie sie zostało.. brat m akwarium chyba na 1000 litrów i ryby większe niż patelnia.. cudne. Mu budując dom zrezygnowaliśmy z kominka, bo tam gdzie miał być kominek, kiedyś będzie akwarium..... Teraz sprzęt jest taki i środki różne, że utrzymanie czystości jest dużo łatwiejsze niż keidyś Piękna sprawa takie akwarium

Koki lepsze mi wychodzą na trawkach, niż na głowie Młodej, niestety
1000 litrów? wow To kiedy u Was będzie? A brat ma paletki? Chciałabym, może kiedyś, bo to wyższa szkoła jest, super czysto + żywe jedzenie... trzeba mieć więcej czasu
My też nie mamy kominka
pozdrówka!!

popcarol napisał(a)

Bożenko, dziękuję za rady! Gupiki miał mój Tato odkąd pamiętam, hordy wychowaliśmy Aczkolwiek nie wiem czy teraz jakieś małe będą, bo wybrałyśmy z Młodą hybrydę Endlera i podobno słabo się rozmnażają zobaczymy Nie zależy mi na powiększaniu stada w postępie geometrycznym, więc nawet lepiej jeśli nie będą się mnożyć, bo co z nimi zrobię??
Jutro jedziemy po kolejne rybki Ojej, dywan z rybkami, brr...

pozdrawiam!!

Karola ja nie myślę zebyś tysiącami rozmnażała ale dla dziecka to kształcące jak widzi że sie młode rybki rodzą i rosna, ale może Twoje dziecko ma jeszcze na to czas. Pozdrówka i miłej niedzieli.

Hej Bożenko, doczytałam że te gupiki też się mnożą, tyle że mniej intensywnie Więc Młoda będzie miała radochę
Buziaki, miłej niedzieli!!

popcarol napisał(a)

Hej Bożenko, doczytałam że te gupiki też się mnożą, tyle że mniej intensywnie Więc Młoda będzie miała radochę
Buziaki, miłej niedzieli!!

Karola mam pytanko, czy okrywsz na zimę jakieś trawki .Posadziłam carexy jesienią i nie wiem czy je okryć na zimę ?

Ewo, nie okrywam, jedynie wiążę w supełki i podsypuję korą. Ubiegłą zimę przetrwały wszystkie moje trawki prócz zielonych carexów i stipy... stipa wygniła chyba (bo leżał tam długo śnieg). A z zielonymi i rudymi carexami będę próbowała i tej zimy, niedawno sadziłam... zobaczymy

Karolinko, zielone i rude carexy u mnie przetrwały wszystkie ubiegłą zimę. Okrywałam je suchymi liśćmi dość grubo, ale myślę, że kora jest lepsza, bo pod liśćmi mogą zagniwać. W tym roku też je okryję, bo rozrosły się ładnie i chciałabym zielone podzielić. Wczoraj wszystkie powiązałam i dałam pierwszą warstwę kory. Pozdrawiam.

Właśnie o te zielone carexy mi chodzi , masz może jakieś zdjęcie jak one wyglądały ?,znasz nazwy ?
Znalam nazwę swoich carexówi i zapomniałam