U mnie właśnie klony palmowe i japońskie trochę oberwały po przymrozkach . Ale podobno mozna je przyciąć w maju właśnie i nawet wyjdzie im to na dobre! Zobaczymy!
Pozdrowka!

Anitko, no wielka szkoda
nie przyjrzałam się mojemu klonikowi, ale on odporna bestyjka jest, zapewne nic mu nie jest A nowy Dissectum nocował w garażu, dzisiaj go przesadzę do większej donicy i będzie przy wejściu stał. Z czarnymi petuniami powinno mu być do twarzy

Karola... rozumiem te rozterki z rabatami, ja je też ciągle mam.. ale powoli już mam tak że może być... kosmetyka bieżąca i drobne roszady...
I żwirkowa rabata to pomysł dla Kopciuszka.... i te ciągłe dosypywanie kamienia, i zamiast gruntu będziesz mieć kamienistą rabatę... zawsze potem można w to posadzić lawendę, bo nic więcej nie urośnie.. zrób fragment ze żwirem, ale koło róz to masakra.. ale Ty tu rządzisz.
Ta serduszka u mnie też nie chciała rosnąć.. strajkowała.. a poszła do Mariusza i kwitnie i rośnie.. chyba u mnie miała za sucho..
Trawki posadź gdzie będzie więcej wilgoci...
Moje maliny sąsiad załatwił randapem.... może część przeżyje, ale na plony nie mam co liczyć.. i o ekologicznych malinach dla Muminka mogę zapomnieć... wypalał u siebie chwasty i tak mu sie popryskało i do mnie

Buu biedne malinki!
Wczoraj nie mogłam zasnąć, naczytałam się u Tess wątku, umiała cudo zrobić u siebie, a ja jakoś nie umiem 3ci sezon się bujam i nadal mi się nie podoba:/ chciałabym wykopać część i posadzić na nowo i tak zrobię, tylko największą rabatę przed domem zostawię i będzie udawała angielską. Żwirek z różami - masakra, wiem, ale nie mam lepszego pomysłu. Nie mam gdzie pozbyć się żwiru, a jak się pozbędę, to nie wyrobię z pieleniem, bo już nie wyrabiam. Na większości tej rabaty dam szmatę (już tam jest, tam gdzie żwir), więc nie powinien się mieszać z ziemią, jak nie będę już tam grzebać... czy nie będę... hmm dobre pytanie
Hm.

Buziam, Aniu!

suuuper!! jak będziesz miała miejsca!! już widzę te kwitnące oleandry i bananowce pozdrawiam serdeczne!

popcarol napisał(a)

Tu może coś widać...


Generalnie może to wszystko rozwalić? Z tydzień urlopu by mi się przydał, z dobrą pogodą Róże muszą zostać, bo mi ich szkoda. Ewentualnie przesadzę (gdzie?) jesienią. A reszta?

Może zwęzić tę rabatę jeszcze bardziej, wywalając bergenie i na całości dać żwir? Na całość teraz - jak jest - żwiru mi nie wystarczy na pewno. Chyba tak zrobię... ale kulki musiałabym przesunąć między róże.. co chyba nie jest dobrym pomysłem. Jestem w kropce:/

Karola, nadaj tej rabacie zdecydowany kształt. Posadź jakieś wyraźne rośliny (bergenie są b. ładne). Wybierz tylko kilka gatunków. To ma być bylinowa rabata? To może kule bukszpanu tu i tam albo płotek na przodzie. Wiśnię i część z nią musisz oddzielić jakoś, np. też bukszpanem - może zrób takie kwadratowe bukszpanowe kwatery bylinowe i tą owocową z wiśnią. Pod nią posadź jakieś trawy tylko, którym lekkie zdeptanie nie zaszkodzi. W jakiej gamie kolorystycznej ma być ta rabata, w jakiej docelowej wysokości rośliny? Co to za drzewko kuliste po lewej stronie? Może takie spojrzenie moje coś pomoże? Żwir tutaj nie jest dobrym rozwiązaniem.

Ewo, dzięki że zajrzałaś

Jutro wkleję tę rabatę rozrysowaną. Może rzeczywiście róże wsadzić za bukszpanową obwódkę wypełnioną ostrogowcami np; a na reszcie byłby żwir? (jednak). Wtedy byłby wilk syty i owca cała...

Chciałam takie półkole nerkowate wzdłuż płotu, całość obsadzona buksikową obwódką. Po lewej są 3 wiśnie umbraculifera, wzdłuż całego płotu są limki. Kiedyś urosną
Pod czereśnią chciałam koło lub kwadrat buksikowy, w środku z niezpominajkami i tulipanami wiosną. Latem nic, bo Młode na drzewo wchodzić będzie zapewne hm.

Skosiłam trawę w rowie przed domem i trawnik od ulicy. Padam na twarz. Ale Młode najedzone, idzie rysować na chodniku, idę pielić żeby mieć gdzie dorzucać kory hm...

Hm mój zamysł - co Wy na to??? żwirek się obroni, jeśli róże będą w obwódce z buksików??