Jolu, dawno nie było mnie u Ciebie. Musiałam nadrobić trochę zaległości.Cieszę się, że wyszłaś już ze szpitala i wracasz do zdrowia
Pozdrawiam cieplutko
Aniu, dziękuję za miłe słowa i Vianettę
Kwiaty mogą poczekać, słoiki też, ale najgorzej z jabłkami, które do tych powinny trafić
Dużo pomaga mi M.
Ja teraz jestem jednopalczasta - tzn. wskazujący jest najczęściej w użyciu, a ślubny dwupalczasty tzn. mówi tak jest, robi się
Rowerek czeka - jeszcze do niego wrócę, a na razie M. mnie wszędzie wozi.
Na szczęście ran żadnych nie mam, tylko sińce od wenflonów i miejsc pobierania krwi, ale te tymczasowe tatuaże już się wchłaniają
Hahaha
Zbyszku, nie umiem nic nie robić! Ale wybieram lekkie prace stosowne dla rekonwalescentki tzn. przygotowywanie fasolki do mrożenia, obieranie jabłek na kompoty i soki, mrożenie cukinii, ...
Zasypało nas w tym roku owocami warzywami Na szczęście mamy też komu rozdawać
Miałam nadzieję spotkać się z Wami u Ani ... next time
A na Ogrodowisko kukam, kukam, ale powinnam jeszcze raz zostać w tej samej klasie, żeby nadrobić zaległy materiał
Jolu, warzywa rzeczywiście w tym roku wyjątkowo dorodne. U mnie takich zbiorów fasoli jeszcze nie było. Ogórki też sowicie obrodziły. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Doceniamy je dopiero jak coś szwankuje.