No to będzie ekran z cisów i białe hortensje. Cisy już zamówione - mają być niestety dopiero za miesiąc, ale może to i lepiej, bo teraz tak sucho, że nawet ciężko się kopie.
Z hortensjami gorzej - będą dopiero na wiosnę, gdy miną przymrozki, czyli w maju. Teraz nie ma sensu.
Póki co pokażę to miejsce jeszcze raz z bocznej perspektywy.
W tle widać paskudne ogrodzenie sąsiada. Na szczęście obsadził je winobluszczem, dzieli nas dodatkowo wąska dróżka, a ja posadziłam w miejscu naszego ogrodzenia cisy (troszkę odstępu jest na ogrodzenie). To cisy Hili. Ładnie się zagęściły od ubiegłego roku, ale chyba jeszcze pomiędzy nie będę musiała wsadzić młodsze sadzonki, żeby było bardziej zwarte to nasadzenie. Klomb będzie wzbogacany jesienią o kolejne koło wewnętrzne ze strzyżonych bukszpanów i bliżej srodka będą znowu róże Aspiryn Rose.
Tu zblizenie na rabatę w tle i te nieszczęsne betonowe pokrywy: