Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Pokaż wątki Pokaż posty

Oswajanie ogrodowe, czyli work in progress

Poppy 15:33, 18 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
creme caramel


just joey

____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 15:42, 18 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Zmienna kolorystycznie, ale b wysoka Lucky




Singin' in the rain


shampane moment

____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Anda 15:43, 18 wrz 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33358
Róże herbatnie to w większości nie moja bajka, ale Chandos jest cudna. I ten zapach
Silver Shadow na lądzie chyba nie do dostania.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Poppy 15:52, 18 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Belmonte, ktora ma Zagajanka (naprawde az rzucala sie w oczy wielkimi kwiatami

dla milosnikow dwukolorowych double deligt

ale totalnie zauroczyl mnie Thomas a Becket, oznaczony tabliczka Winchester Cathedral dopiero jak pogrzebalam przy lodydze znalazlam zawieszke z Thomasem

____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 16:38, 18 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Anda napisał(a)
Róże herbatnie to w większości nie moja bajka, ale Chandos jest cudna. I ten zapach
Silver Shadow na lądzie chyba nie do dostania.


Moja tez nie, jak przynajmniej do tej pory myslalam. Tyle ze mieszkance herbatnie i floribundy maja takie mnei interesujace kolory. I tak to.
musze miec koniecznie Silver Shadow (przynajmniej do kupienia u mnie, to w ogole b malo znana roza)
I Creme caramel, ale uwielbiam wszelkie kawowe (kolorystycznie b zmienne, wpadajace w zolc, szarosc, lawende, roz i pomarancz roze), mam koko loco, i to jest cos, co tygrysy lubia najbardziej. Jedno z 'cosiow'
Silver, Creme i Lucky to roze Fryer'a, b lubie jego roze za malo oczywiste kolory. Taki moody blue albo mokarosa, marzenie. Co do belle epoque to ciagle zmieniam zdanie

Marzy mi sie jeszcze inna kawa z mlekiem NImbus (to akurat roza le Grice, ten to w ogole ma niektore roze praktycznie nei do dostania ostatnio, strona na ktorej sprzedawal tez swoje roze ostatnio przestala istniec, a w sumie to tylko on mial na stanie Iris Webb, wiekszosc roz Le Grice ma w sobie takie przydymienie, nieoczywistosc,np Nimbus czy Grey Down)

Uwielbiam tez roze Toma Carrutha, wlasnie ze wzgledu na kolor, i te od Weeks, ale to jedna stajnia
Do Chandos sie przekonalam u Zagajanki, tylko przeraza mnie teraz jej wysokosc, wiec mysle.
To, ze zauwazylam i spodobal mi sie Just Joey to w ogole duza niespodzianka, albo taka Rachel (ktora raczej normalnie zupelnie inaczej sie wybarwia), z tym ze one jak na mieszance herbatnie kwitna inaczej, w bukietach, jak floribundy. Tyle ze nie znam sie na tyle na rozach, by wiedziec czy np mieszance tez tak moga miec
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 18:14, 18 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Dla Ewy/Andy Santolinowe obwodki z ogrodow przy London Museum.
i kolezanka santoliny


____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Anda 18:45, 18 wrz 2018


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33358
Mieszance herbatnie tez mogą mieć po parę kwiatów na jednej łodyżce, bo to mieszańce z innymi różami
To lubisz takie rarytasy różane jak widzę Fajnie, przynajmniej je sobie u Ciebie pooglądam. Floribundy tez lubię, zwłaszcza za częste lub nieprzerwane kwitnienie.
A to że Munstead jest rzadko spotykana na wyspie to nie wiedziałam. Dziwne. Gusta najwyraźniej odmienne od lądowych

Ty to masz dobrze. Mieszkasz w kraju gdzie ogrodnictwo ma zupełnie inna renomę niż tu u mnie. Pewnie nie raz będziesz sadziła roślinki, o którychś tej pory pewnie nawet nie słyszałam

Ale Teucrium lucidrys mam w ogrodzie Jako obwódkę nawet. Tylko trochę pożarte zostało przez Veronicę spicata Ta mi się strasznie rozłazi.

Santolinowe obwódki piękne. Muszę się tej santolinie trochę dokładniej przyjrzeć
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Poppy 20:02, 18 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
No jak mieszance takie moga byc, to spoko Dla mnie typowe to wlasnie takie pojedyncze kwiaty na dluzszych lodyzkach.
Nie wiem, czy lubie roznane rarytasy, znaczy sie, czy to w ogole rarytasy sa, tak naprawde to mam kolorystyczny problem, bo inne kolory pasuja mi na poludniu Wloch (ostre i zywe), inne pod Polskim niebem (niekoniecznie pastelowe, ale najbardziej) a u mnie wlasnie przy takim wiecznie zachmurzonym niebie brudne, przykurzone, rozmytem jesli ostrzejsze, to wlasnie do kompletu z zakurzonymi Do koloru nieba ma pasowac, i do innego odcienia zieleni
Tyle ze u mnie juz rosna wszelakie rosliny, takze tez z rejonu morza srodziemnego, bo moj maz jest Wlochem i tez ma swoje ciagoty roslinno-krajobrazowe

Santolina na forum jest, nie tylko ja mam. W ogole sa rozne rozniste, i kiedys dokupie w sklepie ziolowym on line. Moze ktoras nadawalaby sie do Ciebie?
Teucrium nie mam w ogrodzie, w ogole nie ma go w ogrodniczych naziemnych w mojej okolicy, wiec jak widzisz ciagle sie ucze, co tu mogloby rosnac w moim obecnym klimacie
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Zagajanka 12:36, 26 wrz 2018


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3445
Poppy napisał(a)
Belmonte, ktora ma Zagajanka (naprawde az rzucala sie w oczy wielkimi kwiatami)

Do Chandos sie przekonalam u Zagajanki, tylko przeraza mnie teraz jej wysokosc, wiec mysle.

Moja Belmonte aż tak wielkich kwiatów nie ma, ale ma ich dużo i do tego to jest baaardzo zdrowa róża. Sadzonkę sprowadzałam kiedyś bezpośrednio od Harknessa. U nas też czasem się pojawia w szkółkach internetowych.

Chandos Beauty (zauważ, że też Harknessowa) u mnie nie ma więcej jak 120 cm wysokości, ale w Anglii to może być inaczej, wiadomo...
____________________
Janka Symetryczno-liryczny z widokiem na Ślężę +++ Portrety Różane +++ Moje TOPowe róże sezonu 2019
Poppy 12:00, 27 wrz 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Zagajanka napisał(a)

Moja Belmonte aż tak wielkich kwiatów nie ma, ale ma ich dużo i do tego to jest baaardzo zdrowa róża. Sadzonkę sprowadzałam kiedyś bezpośrednio od Harknessa. U nas też czasem się pojawia w szkółkach internetowych.

Chandos Beauty (zauważ, że też Harknessowa) u mnie nie ma więcej jak 120 cm wysokości, ale w Anglii to może być inaczej, wiadomo...


Janko, dziekuje za wizyte
O tak, Harknesski to zdrowe roze, i to bylo w parku widac golywm okiem.Odporne na takie upaly, jakie mielismy w tym roku, a jesienia tez trzymaja forme.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies