Mam tę trawę od jakiegoś czasu i widzę, że jak ma więcej słońca, to potrzebuje więcej wilgoci. U mnie rośnie w lekkim ocienieniu w dobrej, bardzo dobrej ziemi. Pięknie przyrasta.
Gabrysia, śliczne inspiracje. Masz coś na suchą łąkę? Preria?
Nadrobiłam u Cię zaległości, a tu Gabrysiu inspiracje wrzucasz, miodzio cudne kompozycje, wiesz cały czas mam problem z bergeniami u mnie nie mogę im znaleźć odpowiedniego miejsca, żeby je wyeksponować, jak to dobrze, wreszcie coś znalazłam u ciebie, piękna ta kompozycja z bergenią
Te zestawienia też są obłędne z gunnerą i chyba z tarczownicą lubię te wielkie liściory
Ogrodowe dekoracje zobaczyłam, mogę sobie pomarzyć na razie
Życzę Twoim nowym różom, szybkiego wzrostu i bujnego kwitnienia, ale jak u ciebie tyle rozmaitego guano, to jakoś się o to nie martwię
Sucha łąka, preria albo coś w tym rodzaju. Ale wiesz, w Anglii to z tym suchym i prerią nie ma co się napinać, wiadomo jaki tam klimat. Preriowe ogrody to Piet Outdolf projektkuje, ale w Pentshorp to byłam w mało odpowiedniej porze.
No ale w ogrodzie Beth jest ogród żwirowy założony na byłym parkingu. Nikt tego nie podlewa, bo założenie było właśnie takie by był to ogród którym nikt się nie przejmuje. Rabaty są zrobione z jednej strony na tle żywopłotów z cyprysowca Leylanda, czyli takiego jakby szybciej rosnącego żywotnika i z drugiej strony na tle krzewów.
Myślę że mogą Cię zainspirować roślinne zestawienia. Chociaż mogłabyś w planowaniu swojego przedpłocia przy rzece obejrzeć rabaty naturalne w "Moczarowym ogrodzie" i zrobić je takie swojskie, wsiowe, polskie - rudbekie, słoneczniki, maki, itd.
Zdjęcia takie sobie, bo wtedy kiedy je robiłam, strasznie lał deszcz.
Tak patrzę sobie na ten ogród i widzę teraz jak bardzo pani Beth kocha bergenie, rosną właściwie wszędzie w jej ogrodzie, również w tym żwirowym.
Te wielkie liście to nie była gunnera, tylko tarczownica właśnie. Bergenie niby się nadają na każde miejsce, ale fakt że w jednym miejscu rosną lepiej, w innym gorzej. Mam taką najstarszą wielką kępę i będę je na pewno musiała rozsadzić w tym roku, bo jakaś biedniejsza się zrobiła.
Pod róże podobno trzeba wkopać skórę od banana (potas).
Merci. Najbardziej mnie martwi tylko, że to wszystko wymaga pracy (odchwaszczanie) - jakoś nie mogę uwierzyć w samograje na polskiej ziemi. Ale się mi klaruje, powolutku.
Pani Gertrude też kochała bergenie i alby. Ciekawe ... .
Zawsze wzdycham do tych angielskich rabat, które ciągną się w nieskończoność Bergenie, które pokazałaś, mają oryginalny kolor kwiatów, chyba jeszcze takich nie widziałem