Cottage Rose, czyli "wsiowa" - ha, bo wsiowe to piękne

Twoja rabata bylinowa to obiekt moich westchnień Jest piękna...... kłamię.. jest cudna
Szkoda mi trawnika i osi widokowych i to , że już nie wrabiam, ale takie coś jakbym zakładała ogród od nowa .. to miałoby miejsce przed tarasem Cały kwietny sezon mozna cieszyć sie kolorami, fakturą i zmiennością rabaty.

Gabrysia ale cudowne Róże i w takim rozkwicie, ja jeszcze chwilę muszę poczekać tak samo Peonie, no piękne wszystko.

Gabrysiu, uroczo. Świetnie zestawiasz cały ten bylinowy dostatek.
I ja się wieczornikiem zachwycam. Mam białego w ogrodzie a fioletowego w łanach pod płotem. Siewki białego dosadziłam do róż.

Książki - miód.
Mam prośbę. Możesz mi w sierpniu odsadzić irysa żółtego? Straciłam ten kolor w irysach zupełnie i nie mogę odnaleźć. Planuję (ale to plany raczej marzeniowe) nawet wyprawę do znanych nam hodowców irysów i liliowców.

I hosty pięknie wyglądają. Duże i dorodne.

Dojrzałam huśtawkę w altanie za różami .
Twój ogród jest "taki z głową i pomysłem".

Potwierdzam za Ewunią, Gabrysia ma ogród i z głową, i z nogami, czyli kompletny!

no dokladnie to co pisze Agnieszka

strasznie lubie ogladac twoje rabatki

a taka dużą kępę irysow to jak uzyskac ? trzeba duzo posadzic czy one sie rozrosną ? jesli tak to po jakim czasie ?

Cieszę się i widzę, że stałaś się częstym gościem, chociaż ja nie za dużo piszę.

Duża kępa irysów syberyjskich (u mnie niebieskie) powstaje po podziale jednej dużej kępy na części i posadzeniu ich obok siebie. Najlepiej robić to wcześnie na wiosnę, albo po kwitnieniu. Na drugi rok będzie już dużo kwiatów. Po trzech, czterech latach kępa rozrasta się bardzo, robi się łysa w środku i prawie przestaje kwitnąć.
Mam takie i takie, bo w tym roku nie rozsadzałam, a te największe są właśnie dwuletnie.
Podobnie jest z irysami bródkowymi, też trzeba często dzielić kłącza.