Aparat muszę nowy sobie sprawić, niestety.
Doniczki w tym roku świetnie mi rosną, jest dobrze, wyjąwszy niespodziwanki w postaci dalii w nich, co miały być czerwone z bordowymi liścmi, a są... oczywiście różowe.
Ale wiem, że najbardziej ciekawi Cię zwłaszcza jedna, ogromna donica - właśnie ta:
Już zaczęłam wklejanie efektów latania z aparatem.
Moje cynie świetnie i rewelacyjnie - zdjęcia obiecuję, gorąco czerwone i pięknie.
Angielskie nasiona wykiełkowały mi wszystkie, gorzej z daliami - marne i małe,jeszcze nie kwitną. W ogóle w tym roku dalie mam nie za bardzo, niestety, nawet te stare.
Aminek wysiałam za późno i do ziemi i na pewno nie doczekam nasion, więc coś czuję że teraz ja będę się prosić o niego. Na szczęście jest wielu obdarowanych.
Patent do węża, świetnie zdaje egzamin, chociaż zwykłe kołki też można sobie wbić, nadziać na koniec małą doniczkę i efekt też będzie sielski, anielski.
Mariolu, znasz tego chabra? Wysoki jest, mam nadzieję że mi przezimuje.
o
No i właśnie dlatego tak się cieszyłam z tego szperania.
Masz rację, że takie podróże to frajda, zwłaszcza jak się nie jest tak "wycieczkowo", przywozi się masę inspiracji i odmienia się małżonek, który chce niemal dorównać oryginałom i mówi że niebawem u nas nastąpi zmiana na stanowisku "head gardenera".
Ma ją Dzidka, w cieniu, pod drzewami i przy domu, więc miejsce zaciszne. Skuś się, pewnie że tak.
Z ogrodu Angielskiego Pana - to co Cię interesuje, czyli zaplecze ogrodnika.
A tu poczyniona naprędce "szkółka" - z przywiezionego przez nas w prezencie powojnika Polish Spirit, z nadłamanych gałązek, nasz gospodarz natychmiast porobił sadzonki i udoniczkował w myśl zasady "w moim ogrodzie nic się marnuje".
Kiedy obcinałam zakupioną budleję skrętolistną, również i jej kawałki zostały zadoniczkowane.
Róża Chopin dotarła bez szwanku, więc nie doczekała się sadzonek, ale wiem że Pan też sam sadzonkuje róże. A nie musi, bo przecież mógłby sobie kupić. Ale wszyscy wiemy o co tu chodzi. Spędziliśmy na rozmowach o tym całe, długie wieczory.
Gabrysiu, a to liście laurowe? może głupio pytammirabelki mi się zamarzyłybardzo mi się podoba ten dzwon przy szyszkach i wiadereczko kompostowe. Rzeczywiście fotki z wycieczki są zachęcające do obejrzenia nowego wątku tylko kiedy dasz radę go zrobić?pytam nieśmiało