Burze łażą dookoła i upał nieco odpuszcza, uff.
Dziewczyny, obiecuję założyć wątki z wyprawy angielskiej i francuskiej też. Bo ogrody w Normandii są jak angielskie - ten sam klimat, no i wspólna historia.
Ogród francuski to nie jest tylko Wersal - tak się składa

.
I powiem Wam, że Anglicy, szczególnie ta klasa, nazwijmy ją średnia wyższa, snobują się na Francję - kupują tam domy, wyjeżdżają na wakacje, uczą się francuskiego, mimo że jak wiadomo - również z historii - nie przepadają za sobą

. I w tych francuskich domach, montują umywalki z dwoma kranami

. I strasznie się dziwią, że można inaczej.
Urszula - tak to jest krzew lauru, zgodnie z podpisem.
Abiko - te spiralki do pomidorów są do kupienia w OBI przy Wielickiej na przykład.
Ewa - mirabelkę się odkopie na jesieni.
Mira - ten ogród nie jest całkiem po linijkę, bo nikt go nie ogląda za biletami, ale jak widzisz trochę jednak jest

. Codziennie przychodzi do niego ogrodnik, więc nie czuj się umniejszona.
Donica do fuksji to będzie na przyszły rok, bo już było z późno żeby ją ruszać.
I doczniki frontowe - za rok będzie trzeci rząd dla lepszych proporcji.