Krokusy są u mnie bardziej niż ledwie i iryski też widać i narcyzy te wczesne.
Moje oczary pachną leciutko. Odmiana Pallida kwitnie już od grudniu, jak jest w miarę ciepło i w tym roku tak było. Kilkunastostopniowe spadki temperatury wcale mu nie zaszkodziły, to bardzo odporne kwiaty, więc się nie martw, na pewno rozkwitnie. Ale inne odmiany są trochę późniejsze, startują w lutym. Mam jeszcze trzeci krzew, też zółty, ale bez oznaczonej odmiany i on kwitnie właśnie później.
Więc ten mój oczar to chyba jednak taki kwiat zimowy.
Jakoś nie wierzę, żeby to był koniec zimy. Ale już tęsknię za pierwszymi wysiewami i przebieraniem w nasionkach, cięciem sadzonek, gałęzi, wiesz o co chodzi...
Dzisiaj miałam ochotę zacząć czyścić rabaty, ale to byłaby przesada. Mamy środek zimy.
Sygnalizują, mówisz? A jak się one, te rośliny pomyliły?. Przedwiośnie teoretycznie powinno być w marcu, a tu znowu wiosna w środku zimy. Ten mój oczar i te w Wojsławicach to pewnie też Pallidy, one kwitną zimą.
Gabrysiu, nie zniechęcaj!!! Właśnie sobie planowałam front robót na jutro. Zacznę od przycięcia jabłonek w sadzie, żywopłotu z buków i pobielenia pni na drzewkach owocowych.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz