margaretka3 napisał(a)

Ja kiełkowałam w słoiku. Ale po pół torebki wsypywałam, bo jakby się dało za dużo, to nierównomiernie kiełkują i wtedy mogą się zaśmierdzieć. Ale tak, szybko zjadałam i problemu nie było.

a jak to wyciągnąć ze słoika, ?

Pani prezes czy jest jeszcze jedna miejscówka u pani na lilaki?

Dziś pogoda zgodnie z przysłowiem - W marcu jak w garncu.
Czy nie czas wymyślać nowe?

Pani Prezes naszego klubu Lila: co wybieramy w tym sezonie?
Są 2 opcje: Warszawa - lilaki i Warszawa - róże (np. z panią Monder)?

Może Wojsławice - tam jest aleja lilakowa. I może udałoby się namówić p. Hanię Kuratorkę na towarzyszenie nam w spacerze?

Oczywiście impreza skierowana do klubowiczów (Club).

Jana napisał(a)

a jak to wyciągnąć ze słoika, ?

Łapą. Albo łyżką, albo wysypać.

laurowisnia napisał(a)

Dziś pogoda zgodnie z przysłowiem - W marcu jak w garncu.
Czy nie czas wymyślać nowe?

Ale zima wróciła jednak- śnieg popadał, u mnie się po 17-tej zrobiło białawo i temperatura jest niewiele powyżej zera.
Podobno do soboty, więc może i trzeba coś wymyślić. Może Hania przyjdzie tu i zarymuje.

Gabriela napisał(a)

Łapą. Albo łyżką, albo wysypać.

hanka_andrus napisał(a)

Ja jeszcze na przeciwwagę dodam takie przysłowie:
Gdy styczeń z mgłą chodzi, mokrą i wczesną wiosnę zrodzi!

Dołączam do kiełkujących. U mnie rzodkiewka, lucerna i koniczyna

o i to przyslowie podoba mi sie najbardziej...zwłaszcza ostatnia część

czytam o kiełkach i tak mysle...ze skoro dzisiaj nie zjadlam nic oprocz pączków to jutro powinnam same kiełki

ale paczki były dietetyczne

Stowarzyszenie Miłośniczek Lilaków wybierze się 14 maja (sobota) do Warszawy:

część I - Ogród Botaniczny PAN przy Łazienkach Królewskich - tam są cudne, polskie odmiany, gdzie indziej niespotykane, a ja nie rozumiem dlaczego nikt ich nie rozmnaża,
część II - Ogród Botaniczny PAN w Powsinie.

Co do miejscówki - jeżeli jedziemy na jeden dzień, to ja wsiadam w Pendolino.
Ale myślę po cichu o szkółce Szmitów w Pęchcinie, to 1,5 godz, drogi od Warszawy, wiec wtedy pozostaje spanie w Warsaw, samochód i miejscówki będą.

Za rok lilaki w Wojsławicach - niech jeszcze podrosną, ale tam kolekcja będzie po prostu bajeczna.