Lucerna w smaku jest "żadna", taka świeżo zielona i tyle. Ale fajna i ma cieniutkie łodyżki zakończone maleńkimi listeczkami, drobiazgi takie.
Czyli potwierdzasz ten słonecznik, będę próbować.
Mogą oczarować, to prawda- ślicznie się przebarwiają jesienią. Mają w rodzinie jeszcze krzew o nazwie Fothergilla większa (Fothergilla major) - to krzew liściasty z rodziny oczarowate (Hamamelidaceae). Fothergilla kwitnie wiosną, w maju i czerwcu, zazwyczaj przed liśćmi, a kwiaty ma bardzo oryginalne, bezpłatkowe. Pylniki ułożone są na biało-kremowych pręcikach w sposób przypominający szczotkę do mycia butelek. Puszyste kwiaty utrzymują się około trzech tygodni i mają delikatny, miodowy zapach. Na młodych gałązkach i od spodu liści widoczne są gwiaździste włoski.Jesienią przebarwiają się bardzo atrakcyjnie w różnych odcieniach czerwieni, pomarańczu i żółci. Wygląda to jakby krzew płonął ognistymi barwami. Ta rdzawa, jesienna barwa jest piękniejsza w słońcu, jednak należy wtedy pamiętać o zapewnieniu wilgoci w glebie. (cytat z artykułu Danusi)
Mam na niego chrapkę )
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zakiełkowałyście we mnie ochotę na kiełki ) Uwielbiam rzeżuchę z jajeczkiem na miękko. Zaeksperymentuję z rzodkiewką.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ależ oczywiście że warto, tylko nie jest to tak, że można zalać wodą i zapomnieć.
Podobno można kiełkować w zwykłym słoiku - nie próbowałam i chyba wtedy szybciej o zaparzenie i śmierdzenie.
Nie, no nie wywalam, on tam trochę odrośnie, a jak już nie daje rady, to podlewam go minimalnie, stoi gdzieś nie na widoku i wsadzam do ziemi w marcu. Właściwie prawie cały szczypiorek w ogrodzie mam z takich doniczek i widzę, że są jednak jego różne odmiany.
Ja kiełkowałam w słoiku. Ale po pół torebki wsypywałam, bo jakby się dało za dużo, to nierównomiernie kiełkują i wtedy mogą się zaśmierdzieć. Ale tak, szybko zjadałam i problemu nie było.